Laura Linney zdradza, że było drugie zakończenie "Ozark". Aktorka do dziś nie jest pewna, które wybrano
Agata Jarzębowska
27 czerwca 2022, 13:04
"Ozark" (Fot. Netflix)
Gwiazda serialu "Ozark" Laura Linney przyznała, że nie oglądała finału serialu. Dlaczego tego nie zrobiła? I czy chciałaby wrócić, gdyby kiedyś powstała kontynuacja serialu?
Gwiazda serialu "Ozark" Laura Linney przyznała, że nie oglądała finału serialu. Dlaczego tego nie zrobiła? I czy chciałaby wrócić, gdyby kiedyś powstała kontynuacja serialu?
Finał "Ozark" był dla fanów i ekipy serialu wielkim wydarzeniem. Jednak aktorka Laura Linney nie zdecydowała się, by zobaczyć finałowy odcinek serii. Dlaczego nie chce go obejrzeć? I czy pojawiłaby się w spin-offie, gdyby była taka możliwość?
Ozark — Laura Linney nie widziała finału serialu
Laura Linney (serialowa Wendy Byrde) przyznała w wywiadzie dla Vulture, że nie obejrzała ostatniego odcinka serii. Dodała również, że nie jest w ogóle pewna, która wersja ostatecznie znalazła się w serialu.
— Nie widziałam go. Nie wiem, co wybrali. Bardzo źle mi się ogląda samą siebie, a szczególnie źle ogląda mi się rzeczy, które naprawdę uwielbiałam robić, ponieważ to się zmienia w chwili, gdy je zobaczę. Naprawdę nie mogę tego skomentować.
Możemy się tylko domyślać, jakie mogło być inne zakończenie "Ozark", ale Laura Linney raczej nie mówi o losie Ruth — ten został przesądzony na wcześniejszym etapie, choć showrunner Chris Mundy przyznał, że zastanawiano się nad opcją, w której Ruth by przeżyła finałowe wydarzenia.
Nawet nie będąc pewną, jak "Ozark" się skończył Laura Linney przyznała, że bardzo by chciała nakręcić kolejne sezony.
— Zdecydowanie. Mam prawdziwy syndrom odstawienia od "Ozark". Wszystko w tym grało. Właściwi ludzie na właściwych miejscach. Wszyscy mieli podobny punkt widzenia. Wszyscy mieli podobną etykę pracy. Uwielbiałam być w Atlancie. To była niesamowita ekipa. Ekipy w telewizji normalnie nie pozostają niezmienione. Dziewięćdziesiąt procent ekipy zostało przez cały ten czas. To dało na planie poczucie bezpieczeństwa, jakie się czuło, bezsłowną komunikację, łatwość, komfort i radość, jaką się miało — czułam, jakbym wylądowała w garnku z miodem. Bardzo za tym tęsknię.
W bardzo podobnym tonie wypowiedział się wcześniej serialowy partner Laury Linney, Jason Bateman. Aktor zapewnił, że wróciłby na plan w mgnieniu oka — niezależnie od tego, czy byłby to film, czy spin-off, czy cokolwiek innego.
– Każda praca czy środowisko pracy, które było pozytywne, gdzie kochałeś ludzi, z którymi pracowałeś i kochałeś produkt, jaki tworzyliście, [sprawia, że] z radością byś tam wrócił. Niełatwo jest utrzymać cały czas coś, co jest naprawdę przyjemne. A my mieliśmy to w "Ozark". Więc zrobiłbym to ponownie w mgnieniu oka, ponieważ to, co mieliśmy, nie zdarza się często.
Na chwilę obecną nie ma żadnego potwierdzenia o ewentualnej kontynuacji. Jednak Chris Mundy zaznaczał, że jeżeli już powstanie, to spin-offy będą niezwiązane z rodziną Byrde'ów.