Czy "Miłość ponad czasem" ma szansę na 2. sezon? Steven Moffat ma wielkie plany, ale HBO nadal milczy
Agata Jarzębowska
21 czerwca 2022, 16:12
Czy "Miłość ponad czasem" ma szanse na 2. sezon? Okazuje się, że jego twórca Steven Moffat ma dalekie plany. Ale czy HBO będzie chciało go kontynuować? Uwaga na spoilery z finału!
Czy "Miłość ponad czasem" ma szanse na 2. sezon? Okazuje się, że jego twórca Steven Moffat ma dalekie plany. Ale czy HBO będzie chciało go kontynuować? Uwaga na spoilery z finału!
"Miłość ponad czasem" właśnie zakończyła swój 1. sezon na HBO i po finale widzowie zadają sobie pytanie co dalej. A w tym przypadku to pytanie dość złożone, bo zamiast wzruszającej i skomplikowanej historii miłosnej zobaczyliśmy niepokojącą wizję wychowywania dziecka na swoją przyszłą żonę. Z nieodgadnionych powodów kłopotliwe wątki z powieści Audrey Niffenegger z 2003 roku nie zostały dostosowane do obecnych czasów i zmieniającej się wrażliwości widzów. I zamiast chwalenia przyjemnej fabuły pojawiły się głównie zarzuty.
Miłość ponad czasem sezon 2 — będzie kontynuacja?
Co ciekawe, serial, który na początku wydawał się być miniserią, zdecydowanie nią nie jest i nie wykorzystał całego materiału z książki. Zakończył się co prawda ślubem dwójki bohaterów, ale to zaledwie początek ich historii. Dostaliśmy także scenę po napisach, w której Clare (Rose Leslie, "Gra o tron") podstępnie uprawia seks z młodszym Henrym (Theo James, "Sanditon") — zanim ten sobie zrobił wazektomię — by móc mieć z nim dziecko. A to jeden z tych najmniej kłopotliwych wątków.
Jak powiedział TVLine producent wykonawczy i scenarzysta serialu Steven Moffat od początku miał szeroko zakrojone plany na przyszłość. Zwłaszcza że Audrey Niffenegger właśnie skończyła pisać sequel.
— Miałem plan, ile sezonów byśmy zrobili — nie powiem ci! — i gdzie każdy z nich by się zakończył, i jak daleko się z nimi posunąć [fabularnie]. W książce jest wystarczająco dużo materiału na więcej niż tylko jeden [sezon]. Ale równocześnie, nadal nazwałbym ten serial limitowanym, bo nie może trwać wiecznie. Musi się skończyć. Od początku wiemy trochę o tym, jak się kończy. Do 3. odcinka wiesz, że on [Henry] zostanie postrzelony w lesie. Wiesz, że w pewnym momencie straci stopy. Więc to jest historia o przeznaczeniu, tak myślę. Koniec wpisany jest w początek.
Jednak czy HBO będzie chciało kontynuować serial, któremu zarzucano, że promuje romans z sześciolatką, nastolatkę błagającą o seks czterdziestoletniego faceta i wychowanie sobie przyszłej żony? Nawet Steven Moffat obniżył swój entuzjazm. Choć na początku mówił w RadioTimes: "Jestem optymistyczny i piszę 2. sezon", to już w późniejszym wywiadzie dla Collider był już dużo bardziej powściągliwy.
— Musielibyście zapytać HBO. Nie wiemy. My byśmy to zrobili natychmiast..
Reżyser serialu David Nutter dodał: "Jeżeli więcej ludzi to obejrzy, będziemy bliżej odpowiedzi [na to pytanie]." Ale czy na pewno? Nawet przy wysokiej oglądalności — która może wynikać choćby z ciekawości, jak te wątki się prezentują — HBO może nie chcieć ryzykować kolejnego kłopotliwego i kontrowersyjnego sezonu.