Disney+ to nie tylko Marvel i "Gwiezdne wojny". Które z serialowych nowości w szczególności warto obejrzeć?
Marta Wawrzyn
14 czerwca 2022, 18:48
"Zepsuta krew"/"Zbrodnie po sąsiedzku"/"Pam i Tommy" (Fot. Hulu)
Oprócz wszystkich seriali ze świata Marvela i "Gwiezdnych wojen" do Polski wraz z Disney+ trafiło dziś kilkadziesiąt zaległych premier od FX, Hulu i nie tylko. Od czego zacząć oglądanie?
Oprócz wszystkich seriali ze świata Marvela i "Gwiezdnych wojen" do Polski wraz z Disney+ trafiło dziś kilkadziesiąt zaległych premier od FX, Hulu i nie tylko. Od czego zacząć oglądanie?
Podobnie jak wcześniej HBO Max, Disney+ nawet nie od miesięcy, a od lat chomikował swoje seriale, nie wypuszczając ich za pomocą pośredników na te rynki, gdzie był nieobecny. Efekt jest taki, że w dniu wejścia platformy do naszego kraju zostaliśmy zalani (mniej i bardziej) nowymi serialami, z których część ma już po kilka sezonów. Jest wśród nich długa lista seriali Marvela i seriali ze świata "Gwiezdnych wojen". Ale nas w tym momencie interesuje zakładka Star, pod którą kryją się prestiżowe produkcje, w USA pokazywane m.in. na Hulu, FX, Freeform i ABC.
Uwaga, to nie jest pełna lista seriali, które zadebiutowały dziś wraz z Disney+ w Polsce. Tych jest zatrzęsienie — najlepiej samodzielnie zapoznać się z katalogiem, zwłaszcza że ten jest naprawdę imponujący i zawiera bardzo dużo klasyki, jak również produkcji emitowanych do tej pory na FOX Polska, a częściowo też obecnych na HBO Max. Są na tej liście takie tytuły, jak: "The Walking Dead", "Atlanta", "Legion", "9-1-1", "Rezydenci", "Devs", "Co robimy w ukryciu", "Mrs. America", "Trust", "Fosse/Verdon", "Lost", "Chirurdzy", "Gotowe na wszystko", "Jak poznałem waszą matkę", "Buffy: Postrach wampirów", "Z Archiwum X", "The Americans", "Castle", "24 godziny", "Współczesna rodzina", "Scrubs, "Prison Break", "Kości", "Brzydula Betty", "Glee", "Simpsonowie", "Family Guy" czy "Futurama".
Lista wszystkiego, co ma w swoich zasobach Disney+ jest dłuższa i jeszcze będzie się wydłużać. Tymczasem przejdźmy do seriali z zakładki Star, debiutujących dzisiaj w Polsce. Oto tytuły, na które zwróciliśmy uwagę — podkreślamy, nie jest to pełna lista.
Disney+ — oferta. Jakie seriale warto obejrzeć?
Zepsuta krew
"Zepsuta krew" to serial, który na billboardach Disney+ widnieje obok Marvela i "Gwiezdnych wojen" — i trudno się dziwić. Ten tytuł to hit w każdym aspekcie. Składająca się z ośmiu odcinków miniseria Hulu opowiada prawdziwą historię medycznego start-upu Theranos i jego założycielki Elizabeth Holmes. To, co zaczęło się od wielkiej ambicji — stworzyć urządzenie, które potrafiłoby zrobić mnóstwo skomplikowanych badań krwi, mając do dyspozycji jedną kroplę — skończyło się wielkim przekrętem, bo nie będąc w stanie podołać zadaniu, przedsiębiorczyni w studenckim wieku okłamywała inwestorów i pacjentów, wyciągając z ich kieszeni gigantyczne pieniądze i stając się najmłodszą miliarderką w historii USA.
To jedna z tych historii, w które trudno byłoby uwierzyć, gdyby nie wydarzyły się naprawdę, bo Holmes była na okładkach prestiżowych magazynów, nazywano ją Steve'em Jobsem w spódnicy i patrzono na nią jak na zbawicielkę. Obecnie czeka na wyrok — grozi jej do 20 lat więzienia za jeden z największych przekrętów w historii. W serialu wyśmienicie wciela się w nią filmowa gwiazda Amanda Seyfried, której towarzyszy cała plejada znanych aktorów z Naveenem Andrewsem z "Lost" na czele.
Zbrodnie po sąsiedzku
"Zbrodnie po sąsiedzku" to znakomicie oceniana komedia, parodiująca gatunek true crime — i jednocześnie wkręcająca nas oraz swoich bohaterów w pokręconą zagadkę prawdziwej zbrodni w eleganckim budynku na Manhattanie. Selena Gomez, Steve Martin i Martin Short grają nietypowych detektywów z przypadku — trójkę nieznajomych, których nie łączy nic poza obsesją na punkcie podcastów true crime. Kiedy ofiarą zbrodni pada ich sąsiad, ruszają do akcji, a cała reszta to czysta frajda, zabawa popkulturą i mnóstwo niekonwencjonalnych pomysłów, jak odcinek w stylu filmu niemego, pokazujący świat z perspektywy niesłyszącego bohatera. Możecie dać się wkręcić bez obaw, bo 2. sezon serialu już jest zapowiedziany.
Pam i Tommy
"Pam i Tommy" to jedna z najgłośniejszych produkcji Hulu. To nic zaskakującego, bo tematem jest sekstaśma Pameli Anderson i Tommy'ego Lee, która zatrzęsła popkulturą w latach 90. i stała się internetową sensacją w czasach, kiedy internet był drogą zabawką dla bardzo nielicznych. Wychodząc od słynnej taśmy, serial opowiada jednak dużo głębszą i bogatszą historię o realiach branży rozrywkowej, o tym jak różnie traktowano w niej wtedy (a i do dziś wiele się nie zmieniło) kobiety i mężczyzn, a także o przyczynach końca kariery Anderson, będącej w tamtych czasach gwiazdą pierwszej wielkości. Lily James ("Downton Abbey") tworzy złożony portret kobiety zupełnie niepasującej do tego, co wiedzieliśmy o niej z tabloidów, a towarzyszy jej równie znakomity Sebastian Stan ("Falcon i Zimowy Żołnierz") jako Tommy. Na osobny pean zasługują imponujące charakteryzacje obojga.
Lekomania
"Lekomania" to oparta na faktach opowieść o tym, jak Ameryka uzależniła się od leków przeciwbólowych. Składający się z ośmiu odcinków miniserial pokazuje różne oblicza problemu — od górników w Wirginii, przez korytarze rządowej agencji DEA, aż po bogactwo firm farmaceutycznych, które zaczęły beztrosko wciskać lekarzom i zwykłym ludziom mocne prochy, wmawiając opinii publicznej, że wcale nie są uzależniające. Serial jest dość konwencjonalny, jeśli chodzi o sposób opowiadania historii, ale nie da się ukryć, że jest to historia, która sama się broni. Również dzięki obsadzie z Michaelem Keatonem, Kaitlyn Dever ("Niewiarygodne"), Peterem Sarsgaardem ("The Killing") i Michaelem Stuhlbargiem ("Your Honor") na czele.
Reservation Dogs
"Reservation Dogs" łatwo przegapić, choć to serial telewizji FX, a te z automatu powinny lądować na liście must see. To niebanalna komedia o czwórce nastoletnich rdzennych Amerykanów z przemysłowej Oklahomy, którzy mieszkają w rezerwacie i zbierają kasę, żeby się z niego wyrwać i uciec do wymarzonej Kalifornii. Wśród twórców znajduje się Taika Waititi ("Co robimy w ukryciu") i jego rękę zdecydowanie tutaj widać. "Reservation Dogs" to inteligentny, pełen absurdu i surrealizmu serial, który nie tylko na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie innego niż wszystko, co do tej pory widzieliście. Wymaga też trochę cierpliwości, bo tutejsi bohaterowie żyją w rzeczywistości, która toczy się swoim własnym torem. Potrafi jednak nagrodzić widza, zaskakując odjechanymi pomysłami i specyficznym humorem.
Jak poznałam twojego ojca
"Jak poznałam twojego ojca" to dla odmiany jedna z mniej udanych produkcji Hulu — spin-off "Jak poznałem waszą matkę", który pod względem formuły przypomina dinozaura. Czyli jest to toporny sitcom ze śmiechem z puszki, w którym żarty są raczej czerstwe, za grosz nie ma chemii w obsadzie, a niski budżet ciągle daje po oczach. Zdecydowanie byśmy tego nie oglądali, gdyby nie, dość zresztą wymuszone, związki ze sławnym poprzednikiem. A tak trudno go zignorować, bo z jednej strony kusi znajomym formatem i historią, którą już znamy, ale nie w tej wersji, a z drugiej — ma kilka ciekawych nazwisk w obsadzie, na czele z grającą główną rolę Hilary Duff i Kim Cattrall, która występuje jako jej starsza wersja. Skoro oglądaliśmy "I tak po prostu", obejrzymy pewnie i to, nawet jeśli bez konotacji ze znaną marką ten serial nie miałby szans na pełny sezon, a co dopiero dwa (drugi obecnie w produkcji).
American Horror Stories
"American Horror Stories" to podobny przykład wyciskania znanej marki jak cytryny. Antologia Ryana Murphy'ego i jego stałych współpracowników, reklamowana hasłem "każdy odcinek przyniesie ci inny koszmar", niestety nie udźwignęła postawionego sobie zadania, no chyba że mowa o koszmarnych scenariuszach. Aż trzy z siedmiu odcinków powiązane są fabularnie z morderczym domem z "American Horror Story", co jest najlepszym dowodem na to, jak bardzo wyczerpały się już tutaj pomysły. Jeśli mimo wszystko lubicie takie klimaty i chcecie to oglądać, polecamy przede wszystkim odcinek "Ba'al", czyli osadzoną w satanistycznych klimatach historię matki, która zrobi wszystko, aby urodzić dziecko. Większość tych historyjek popełnia jednak grzech śmiertelny, czyli raczej nudzi niż straszy.
Life & Beth
"Life & Beth" to jeden z najnowszych tytułów na liście, bo premiera w USA miała miejsce w marcu. Komediodramat Amy Schumer — która go pisze, reżyseruje, produkuje i gra główną rolę — to dość prosta opowieść o Beth i jej życiu. Nasza bohaterka mieszka w Nowym Jorku, pracuje jako dystrybutorka wina, ma świetnego chłopaka i na pozór wszystko u niej wygląda super. Po rodzinnej tragedii zostaje zmuszona do skonfrontowania się z przeszłością i przewartościowania pewnych rzeczy. W jej życiu pojawia się John (Michael Cera, "Arrested Development"), farmer z Long Island, który patrzy na wszystko zupełnie inaczej niż ona. Błyskawicznie zawiązuje się między nimi więź, która przeradza się w coś więcej. Nie jest tajemnicą, że twórczyni wzorowała tę postać na własnym mężu, a cała reszta niech już będzie dla was niespodzianką. Oczywiście jeśli lubicie takie historie o życiu i całej reszcie.
High Fidelity
"High Fidelity" trafia do Polski z dwuletnim poślizgiem i niestety już po tym, jak Hulu skasowało serial — trudno pojąć dlaczego, bo był to serial powszechnie chwalony. Mimo wszystko warto go nadrobić, bo składający się z 10 półgodzinnych odcinków komediodramat to zaskakująco wręcz przyjemny seans. Sam pomysł nie jest nowy — to uwspółcześniona i "zremiksowana" wersja książki Nicka Hornby'ego i filmu z Johnem Cusackiem w roli głównej. Miejsce akcji zamieniono na Brooklyn, a zamiast głównego bohatera jest bohaterka — właścicielka sklepu muzycznego, wciąż porzucana przez chłopaków (raz też dziewczynę) i bezskutecznie poszukująca miłości. Główną rolę gra Zoë Kravitz i gwarantujemy wam, że tak dobrze dobranej roli ta aktorka nie grała jeszcze nigdy — jej luz i naturalność sprawiają, że chce się odpalać odcinek za odcinkiem. A do tego serial ma cudną ścieżkę dźwiękową.
You're the Worst
Na koniec pozycja, która nas samych zaskoczyła, bo nie spodziewaliśmy się, że ten serial będzie mieć kiedykolwiek premierę w Polsce. W końcu niedługo minie dekada od jego premiery w USA, a i finał był już parę ładnych lat temu. A jednak się udało, więc jeśli jeszcze nie widzieliście "You're the Worst", koniecznie je nadróbcie. To komedia (anty)romantyczna o parze, która za nic nie chce być taka, jak nakazują strażnicy moralności i obrońcy jedynie słusznego porządku. Jimmy (Chris Geere) i Gretchen (Aya Cash) zaczynają romans od przypadkowego seksu po weselu, a ciąg dalszy to chaos, bałagan emocjonalny i wiele dowodów na to, że po trzydziestce wcale nie robimy się z definicji bardziej dorośli. Świetnie napisany serial autorstwa Stephena Falka pokazuje współczesne związki w bezkompromisowy, realistyczny sposób, nie unikając tematów wagi ciężkiej, z depresją na czele.
Disney+ — oferta. Inne serialowe nowości w Polsce
- Misja: Podstawówka
- Twój Victor
- Cudowne lata (2021)
- Dollface
- Wu-Tang: An American Saga
- Z pamiętnika samotnej alkoholiczki
- The Premise
- Królowe
- Y: Ostatni mężczyzna
- Doogie Kamealoha, lekarka
- Good Trouble
- Grown-ish
- High School Musical: serial
- Potężne Kaczory: sezon na zmiany
- Tajne stowarzyszenie Nicholasa Benedicta
- Turner i Hooch
- Dziennik przyszłej pani prezydent