Bracia Dufferowie żałują, że uśmiercili tę postać w 4. sezonie "Stranger Things". Dlaczego zmienili zdanie?
Agata Jarzębowska
6 czerwca 2022, 16:03
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Okazuje się, że twórcy "Stranger Things" żałują zabicia jednej z postaci, pomimo że śmierć była zaplanowana. Co się stało, że bracia Dufferowie zmienili zdanie? Tekst zawiera spoilery.
Okazuje się, że twórcy "Stranger Things" żałują zabicia jednej z postaci, pomimo że śmierć była zaplanowana. Co się stało, że bracia Dufferowie zmienili zdanie? Tekst zawiera spoilery.
4. sezon "Stranger Things" już na początku kazał pożegnać się z jedną z bohaterek, która stała się pierwszą ofiarą Vecny. 1. odcinek, zatytułowany "Klub ognia piekielnego", kończy się brutalną śmiercią cheerleaderki Chrissy (Grace Van Dien, "Greenhouse Academy"). I choć taki plan był od samego początku bracia Dufferowie żałują, że doprowadzili go do końca.
Stranger Things sezon 4 — czemu Chrissy zginęła?
Zanim Chrissy zginęła, miała urocze sceny z Eddiem (Joseph Quinn), w których dało się odczuć chemię, a może i przyszły romans. Co ciekawe, bracia Dufferowie przyznali TVLine, że sami byli tym zaskoczeni, a ponieważ kręcili sceny nie po kolei, nie mieli pojęcia, jak dobrze Grace Van Dien i Joseph Quinn odnajdują się razem na ekranie.
— Zawsze mamy te momenty [pt. co myśmy zrobili?]. Tak właściwie to dość późno kręciliśmy scenę z "narkotykowym dealem" w lesie — powiedział Matt Duffer.
Ross Duffer dodał: "My już zabiliśmy Chrissy, gdy to nagrywaliśmy". Okazuje się też, że scena w lesie z Eddiem i Chrissy była częściowo improwizowana przez aktorów.
— Ta scena ożyła w taki piękny sposób. I wiele z tego to Joe i Grace. To była jedna z tych szczęśliwych scen, gdzie mogliśmy nagrywać na dwie kamery, kręcąc ich równocześnie. Joe robił wiele rzeczy dość spontanicznie, a my dostawaliśmy cudowne reakcje od Grace. To robi wrażenie, co Grace potrafiła osiągnąć, mając tak malutko scen i sprawiając, że ludzi to obchodziło tak jak ją — powiedział Matt Duffer.
Choć Chrissy już nie żyje w "Stranger Things", to niekoniecznie jest koniec współpracy Dufferów z Grace Van Dien. Przyznają oni, że już raz to przerabiali, kiedy zabili Boba w 2. sezonie.
— Nie chciałem tego robić. Zakochaliśmy się i w postaci, i w Seanie Astinie. I Sean nie chciał umierać. Winona Ryder nie chciała, żeby umierał. Ale znajdziemy coś do zrobienia z Grace — i z Seanem — zapewnił Matt Duffer.
Dwa finałowe odcinki 4. sezonu pojawią się 1 lipca na platformie – finał będzie jednak nieco krótszy niż zapowiadano.