Stephen King równocześnie chwali i narzeka na 4. sezon "Stranger Things". Rozczarowało go to samo, co fanów
Agata Jarzębowska
3 czerwca 2022, 10:03
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
4. sezon "Stranger Things" uderzył w nuty horroru. Co o tym myśli światowy król gatunku, Stephen King? Pisarz chwali i… narzeka dokładnie na to samo, co fani serialu.
4. sezon "Stranger Things" uderzył w nuty horroru. Co o tym myśli światowy król gatunku, Stephen King? Pisarz chwali i… narzeka dokładnie na to samo, co fani serialu.
4. sezon "Stranger Things" ma w sobie dużo z horroru, a bracia Dufferowie nie ukrywali, że inspirowali się "Koszmarem z ulicy Wiązów". Serial ogląda też król horroru, Stephen King, który zresztą często zamieszcza w social mediach krótkie recenzje seriali (ostatnio chwalił "Lśniące dziewczyny").
Stranger Things — co Stephen King myśli o 4. sezonie
Pisarz podzielił się swoimi wrażeniami na temat nowych odcinków "Stranger Things" na Twitterze. Nie ukrywał, że sezon bardzo mu się spodobał, ale wyraził również swoje rozczarowanie podzieleniem go na dwie części.
— Nowy sezon "Stranger Things" jest naprawdę fajny — tak samo dobry albo nawet lepszy od poprzednich trzech. Jest nawet nawiązanie do "Carrie". To jest cały sezon czy to kolejny [serial] rozbity na dwie części? W mojej opinii to jest trochę słabe.
Na tą wiadomość szybko zareagowała ekipa "Stranger Things", odpisując pisarzowi:
— Przepraszamy wujku Stevie, 8. i 9. [odcinek] nie są jeszcze gotowe, ale pracujemy tak szybko, jak możemy! Cieszymy się, że wychwyciłeś nasze bardzo subtelne nawiązanie do "Carrie".
Sorry Uncle Stevie, 8+9 aren't done yet, but we're working as fast as we can! Glad you're enjoying and that you picked up on our super subtle Carrie riff 😜
— stranger writers (@strangerwriters) June 1, 2022
4. sezon "Stranger Things" został podzielony na dwie części, ponieważ jak tłumaczył ostatnio producent serialu Shawn Levy, ekipa wiedziała, że nie wyrobi się z całością, a równocześnie nie chciała już dłużej trzymać fanów w zawieszeniu. Finał ma wynagrodzić widzom oczekiwanie — zapowiedziano iście filmową długość i jeszcze większy rozmach ostatnich odcinków 4. sezonu.