Jak wyglądałyby tegoroczne Oscary, gdyby je prowadził Ricky Gervais? Brytyjski komik wbija szpilę Hollywood
Agata Jarzębowska
29 marca 2022, 12:33
Golden Globes 2020 (Fot. Paul Drinkwater/NBC)
O tegorocznych Oscarach mówi się tylko w jednym kontekście: zachowania Willa Smitha. Tymczasem komik Ricky Gervais podzielił się swoim otwarciem ceremonii. Komu by wbił szpilę?
O tegorocznych Oscarach mówi się tylko w jednym kontekście: zachowania Willa Smitha. Tymczasem komik Ricky Gervais podzielił się swoim otwarciem ceremonii. Komu by wbił szpilę?
Zachowanie Willa Smitha, który wszedł na scenę podczas gali Oscarów i uderzył komika Chrisa Rocka za żart o swojej żonie, otworzyło wiele dyskusji. Od tego, czy jego zachowanie było na miejscu, po pytanie, czy stałoby się tak samo, gdyby żart powiedział ktoś inny. Jedno z najczęściej pojawiających się w tym kontekście nazwisk to nazwisko kontrowersyjnego brytyjskiego komika, Ricky'ego Gervaisa.
Ricky Gervais ostro komentuje Oscary 2022
Ricky Gervais to twórca oryginalnego "The Office", netfliksowego "After Life", znany nie tylko ze swoich kontrowersyjnych występów na scenie i w telewizji, ale także z bezkompromisowego prowadzenia Złotych Globów, na których nie oszczędzał widowni i ostro wyśmiewał blichtr, jakim są otoczeni.
Nic dziwnego, że teraz jego reakcję nie trzeba było długo czekać. Komik podzielił się na Twitterze swoją wersją otwarcia Oscarów (gdyby daje mu było je poprowadzić).
"I"m proud to announce that this is the most diverse and progressive Oscars ever. Looking out I see people from all walks of life. Every demographic under the sun. Except poor people, obviously. Fuck them."
— Ricky Gervais (@rickygervais) March 27, 2022
Ricky Gervais oczywiście zrobił to, co umie robić najlepiej, i na dzień dobry wyśmiał całą ceremonię rozdania Oscarów. Komik napisał:
— Zacząłbym od: Witajcie. Mam nadzieję, że ten program podniesie na duchu zwykłych ludzi, oglądających to w domach. Na przykład jeśli jesteś bezrobotny, możesz znaleźć pewien komfort w fakcie, że nawet gdybyś pracował, twoja pensja i tak nie byłaby tak duża, jak wartość toreb z upominkami, które dostali dziś wszyscy aktorzy.
Z dumą ogłaszam, że to najbardziej zróżnicowane i progresywne Oscary w historii. Patrząc na to, widzę wszystkich ludzi idących przez życie. Każdą grupę demograficzną, jaka jest pod słońcem. Za wyjątkiem biednych ludzi, oczywiście. Pie***yć ich.
Oficjalnie komik jednak nie odniósł się do zachowania Willa Smitha. W odpowiedzi umieścił tylko fragment z "The Office", w którym grał Dave'a Brenta, poprzednika amerykańskiego Michaela Scotta. W klipie mówi o problemie łysienia u kobiet.
"And she"s got alopecia. So… not a happy homelife." pic.twitter.com/b1NYWWIncX
— David Brent Music (@DavidBrentMovie) March 28, 2022
To właśnie z tego powodu choroby swojej żony, która cierpi na łysienie plackowate, Will Smith miał uderzyć Chrisa Rocka żartującego: "Jada, kocham cię. G.I. Jane 2, nie mogę się doczekać, aż to zobaczę".