Nie wszystkim aktorom z "Gry o tron" powodziło się dobrze po finale. Serialowy Sam nie mógł znaleźć pracy
Karolina Noga
14 lutego 2022, 13:03
"Gra o tron" (Fot. HBO)
"Gra o tron" to serial, o którym do tej pory jest głośno. Pomimo popularności nie wszystkim aktorom było później łatwo znaleźć pracę — co na ten temat mówi John Bradley?
"Gra o tron" to serial, o którym do tej pory jest głośno. Pomimo popularności nie wszystkim aktorom było później łatwo znaleźć pracę — co na ten temat mówi John Bradley?
"Gra o tron" błyskawicznie zamieniła grających w niej nieznanych aktorów w największe gwiazdy, ale to nie znaczy, że wszyscy mogli przebierać w ofertach po jej zakończeniu. Serialowy Sam przyznał, że nie było mu łatwo po finale.
Gra o tron — John Bradley nie mógł znaleźć pracy
John Bradley promuje obecnie swój najnowszy film "Moonfall" — ale przyznał, że był czas, kiedy miał problemy ze znalezieniem pracy. Aktor opowiedział o swoich doświadczeniach w rozmowie z magazynem "NME".
— Wydawało się, że nikt ze mną ryzykować i moja pewność siebie zaczęła na tym cierpieć. Za każdym razem, gdy masz tak udany serial jak "Gra o tron", następstwem jest mnóstwo [podobnych postaci]. Ale ja pomyślałem, że się temu oprę.
W rozmowie z serwisem Comic Book Bradley podkreślił, że chociaż cieszył się z sukcesów kolegów z planu, m.in. Kita Haringtona, to równocześnie czuł się jeszcze gorzej z powodu tego, że sam nie może znaleźć zatrudnienia.
— Poszedłem do kina, żeby zobaczyć… Co ja poszedłem zobaczyć? Myślę, że to był film o Bondzie i zobaczyłem zwiastun "Eternals", w którym był Kit, a także Richard [Madden]. To jak obserwować imprezę, na którą nie zostałeś zaproszony. Widzisz tam wszystkich swoich kumpli, wchodzą ze sobą w interakcje, a ty czujesz się pozostawiony na boku.
Niedawno John Bradley powiedział, że zdecydowanie czeka na "Ród smoka", nowy serial ze świata Westeros, ale będzie to dla niego słodko-gorzkie przeżycie. Wyraził także rozczarowanie z powodu negatywnego odzewu, jaki spotkał całą ekipę "Gry o tron" po niechlubnym finale — jego zdaniem wszystkich po prostu nie dało się zadowolić.