"Euforia" pokazuje za dużo nagości? Chloe Cherry zdradza, że kolejna osoba z obsady miała z tym problem
Karolina Noga
7 lutego 2022, 12:56
"Euforia" (Fot. HBO)
"Euforia" to serial brutalny, w którym nie brakuje ćpania, seksu i nagości. Niektórzy widzowie uważają, że tego ostatniego jest stanowczo za dużo i jak się okazuje — nie tylko oni.
"Euforia" to serial brutalny, w którym nie brakuje ćpania, seksu i nagości. Niektórzy widzowie uważają, że tego ostatniego jest stanowczo za dużo i jak się okazuje — nie tylko oni.
"Euforia" powróciła z nowym sezonem i kolejnymi kontrowersjami. Niedawno w sieci wybuchła dyskusja dotycząca sporej ilości nagich scen z udziałem Sydney Sweeney i według internautów wiele z nich było zbędnych. Tymczasem Chloe Cherry opowiedziała, że jej serialowemu partnerowi nie spodobał się jeden z pomysłów Sama Levinsona, który wymagałby od niej rozebrania się na planie.
Euforia sezon 2 — nagich scen jest za dużo?
Chloe Cherry rozmawiała na temat swojej roli z Daily Beast — aktorka gra Faye, dziewczynę Custera, zaprzyjaźnionego z Fezem dilera. W jednej ze scen dziewczyna musi uciekać przez szyb wentylacyjny z pomocą chłopaka i jak się okazuje, twórca serialu Sam Levinson chciał, by w tej scenie była naga. Tyler Chase, który gra Custera, miał wówczas powiedzieć, że nie jest to dobry pomysł — także dlatego, że to była ich pierwsza wspólna scena, jaką kręcili.
— Dopiero co się poznaliśmy i powiedzieliśmy sobie "hej, jak się masz", a potem kręciliśmy scenę. Prawdopodobnie byłoby bardziej komfortowo, gdybyśmy mieli trochę więcej czasu, aby się poznać. Sam chciał nakręcić scenę ze mną zupełnie nagą, a Tyler powiedział, że to za dużo, więc zdecydowali się tego nie robić. Ale ja byłam pokryta sztuczną krwią i po prostu czułam się świetnie, będąc na planie.
W sieci nie brakuje komentarzy, że nagości w serialu jest zdecydowanie za dużo — zwłaszcza że "Euforia" przedstawia losy nastolatków.
— Nie muszą być aż tak dosłowni. To naprawdę dziwne, że Sam Levinson wydaje się rozkoszować wpisywaniem niepotrzebnej nagości i seksu z udziałem postaci, które są nieletnie. Nadal oglądam ten serial, ale to jest bez sensu i zaczyna odstraszać widzów. Jest wrażenie, że to wykorzystywanie — czytamy na Twitterze.
They don't have to be as graphic as they are though. It is really weird that Sam levinson seems to relish in writing unnecessary nudity and sex involving characters who are minors. I still watch the show but it's gratuitous& starting to put off the audience. It feels exploitative
— baby yoda (boosted version) (@hannageldart) February 1, 2022
Sam Levinson nie odniósł się do komentarzy. Sydney Sweeney, która — jak zwrócili uwagę widzowie — bierze udział w znacznej części nagich scen z kolei podkreśliła, że twórca serialu jest otwarty na dyskusje w tym temacie i nikogo do niczego nie zmusza.