Showrunner "Ozark" wyjaśnia szokującą śmierć z 4. sezonu. "Pierwotnie nie było takiego planu" — przyznaje
Marta Wawrzyn
26 stycznia 2022, 11:01
"Ozark" (Fot. Netflix)
W serialu "Ozark" trup ściele się naprawdę gęsto i nie inaczej było w 4. sezonie. Showrunner wyjaśnia, czy ta mocna śmierć z finału pierwszej części była konieczna. Ogromne spoilery!
W serialu "Ozark" trup ściele się naprawdę gęsto i nie inaczej było w 4. sezonie. Showrunner wyjaśnia, czy ta mocna śmierć z finału pierwszej części była konieczna. Ogromne spoilery!
"Ozark" powrócił z siedmioma nowymi odcinkami, w których zdecydowanie nie zabrakło atrakcji. Wendy (Laura Linney) i Marty (Jason Bateman) raz jeszcze nie dali rady wyrwać się z Krainy Ozark, choć było już tak blisko. Nowego życia nie rozpoczęła też Ruth (Julia Garner), która w finale sezonu 4A straciła ostatnią osobę ze swojej rodziny — kuzyna Wyatta (Charlie Tahan), który zginął z ręki Javiego (Alfonso Herrera) chwilę po tym, jak poślubił Darlene (Lisa Emery). Jaki był cel tej szokującej śmierci?
Ozark sezon 4A — czy śmierć z finału była konieczna?
Showrunner "Ozark" Chris Mundy w rozmowie z TVLine przyznaje, że początkowo wcale nie planował zabijać Wyatta i że była to trudna decyzja, ponieważ chodziło o jedną z najbardziej niewinnych postaci w serialu.
— To było bardzo trudne. To było coś, co ewoluowało. To nie był pierwotny plan. W naszym serialu nie ma wielu miłych i czystych dusz. (śmiech). A on jest jedną z nich. Poza tym uwielbiam Charliego Tahana. Oczywiście, oddziela się aktora od roli, ale [moim instynktem] była chęć obrony Wyatta. Więc to było naprawdę trudne.
Cel śmierci Wyatta nietrudno odkryć — chodziło o popchnięcie Ruth do krawędzi w finałowych odcinkach "Ozark".
— Było sporo debaty na ten temat. Ale wiedzieliśmy, że piszemy już w kierunku końca, więc do było dla nas coś w stylu: wiecie co? Nawet jeśli to naprawdę trudna decyzja, musimy zrobić tę rzecz, która popycha Ruth do jej najbardziej surowej postaci. To była jedyna rzecz, która mogła ją obnażyć. Więc musieliśmy. Gdyby to był 2. sezon, nie zrobilibyśmy tego. Nie chciałbym jej bez Wyatta przez tak długo. Ale wiedząc, że zbliżamy się do końca — i jak to może wpłynąć na dynamikę w siedmiu finałowych odcinkach — wiedziałem, że to była właściwa decyzja.
Chris Mundy przyznaje, że cała ekipa była zachwycona występem Julii Garner w finale, reżyserowanym przez Robin Wright. W ostatnim ujęciu, kiedy widzimy Ruth krzyczącą bezsilnie w aucie, początkowo miał być dźwięk. Jason Bateman zaproponował, żeby zrobić to bez dźwięku — i wybrano tę opcję jako mocniejszą.
Ozark sezon 4 — aktor komentuje śmierć Wyatta
W Esquire na temat śmierci Wyatta wypowiada się z kolei odtwórca tej roli Charlie Tahan. Aktor mówi, że tym, co go najbardziej zaskoczyło, nie jest śmierć jego postaci, a błyskawiczny sposób, w jaki to się odbyło.
— Miałem trochę inne wyobrażenie o tym, jak to będzie. Myślałem, że będzie to znacznie bardziej rozciągnięte. Ale naprawdę mi się podobał ten nagły szok. To pięć sekund. Oni siadają i to byłoby na tyle.
Aktor przyznaje, że były spore emocje na planie, ale nie aż takie, jak moglibyśmy to sobie wyobrazić. Wszystko dlatego, że sceny nie były kręcone po kolei.
— Myślę, że gdyby to była ostatnia scena, jaką zrobiłem, pewnie czułbym się inaczej. Chciałbym móc wygłosić fajny cytat, że byłem rozstrojony, kiedy wróciłem do domu tego dnia. Opłakuję stratę Wyatta, ale nie, to był tak naprawdę dzień pełen efektów praktycznych i wielu ruchomych części. To ujęcie zajęło trochę czasu.
Przed nami jeszcze siedem odcinków "Ozark", w których zapewne zobaczymy zemstę Ruth, która w końcówce sezonu 4A wybiegła roztrzęsiona z domu Byrde'ów i wsiadła do auta z shotgunem pod bokiem. Daty premiery jeszcze nie ma, ale wiele wskazuje na to, że finał "Ozark" zobaczymy jeszcze w tym roku.