Top 7 seriali Netfliksa na podstawie twórczości Harlana Cobena. Które tytuły warto obejrzeć?
Małgorzata Major
24 kwietnia 2022, 15:24
"Zachowaj spokój" (Fot. Netflix)
"Zostań przy mnie", "Safe", "W głębi lasu", a może "Zachowaj spokój"? Które seriale na podstawie książek Harlana Cobena warto zobaczyć na platformie Netflix? Oto nasz ranking.
"Zostań przy mnie", "Safe", "W głębi lasu", a może "Zachowaj spokój"? Które seriale na podstawie książek Harlana Cobena warto zobaczyć na platformie Netflix? Oto nasz ranking.
Współpraca Harlana Cobena z platformą Netflix zaplanowana jest na kilka ładnych lat, zatem przed nami jeszcze kilkanaście nowych produkcji. Dotychczas powstało siedem seriali, w tym dwa polskie, których nie musimy się wstydzić. Od czego warto zacząć maraton seriali kryminalnych inspirowanych powieściami słynnego autora?
7. Zostań przy mnie
"Zostań przy mnie", produkcja Netfliksa, która pojawiła się na platformie pod koniec grudnia ubiegłego roku, opowiada historię prawie idealnej pani domu, która ma w szafie sporo trupów. Oczywiście, tuż przed ślubem z długoletnim partnerem, jej przeszłość powraca i upomina się o rozliczenie niezamkniętych historii. Megan Pierce (w tej roli Cush Jumbo), a raczej Cassie, robi wszystko, żeby rodzina nie dowiedziała się, gdzie pracowała 17 lat temu, ale z czasem traci kontrolę nad sytuacją. Pojawiają się zapomniane koleżanki ze starej pracy, stalker, z powodu którego zmieniła swoje życie, a także dawny narzeczony. W tle detektywi rozwiązują zagadkę zaginięć mężczyzn, z którymi po części powiązana jest Cassie.
Nie jest to najlepszy serial Cobena na Netfliksie, ale można spróbować, zwłaszcza jeśli znacie literacki oryginał i chcecie przekonać się, jak wypadł w brytyjskich realiach. Najbardziej irytujące są wpadki topograficzne, bo okazuje się, że Cassie wyjechała kilka kilometrów dalej, a dopiero po latach zaczyna wpadać na swoich znajomych z młodości, mimo że jej wielka ucieczka to właściwie wyprowadzka na drugi koniec miasta. W serialu takich "zaskoczeń" znajdziecie więcej.
6. Bez pożegnania
"Bez pożegnania" to francuski serial opowiadający historię pracownika socjalnego, który na co dzień wyciąga z tarapatów dzieciaki żyjące na ulicy. Guillaume (w tej roli Finnegan Oldfield), czyli główny bohater, ucieka w pracę i próbuje sobie radzić z traumą sprzed lat. Pewnego dnia okazuje się, że jego narzeczona znika i zostawia jedynie lakoniczną wiadomość. Chłopak stara się dociec prawdy na temat jej zniknięcia i wtedy zaczyna się skomplikowana historia, w której można z łatwością się pogubić. Serialowe twisty przyprawiają o ból głowy. Ogląda się to dość zachłannie, ale mimo wszystko, za dużo grzybów w barszczu, a cały wątek pracy socjalnej wydaje się na siłę doklejony do głównego wątku fabularnego.
5. Zachowaj spokój
"Zachowaj spokój", drugi polski serial Netfliksa na podstawie powieści Harlana Cobena, z Magdaleną Boczarską i Leszkiem Lichotą w rolach głównych, szybko zyskał wielką popularność wśród rodzimej widowni. Historia rodziny Barczyków i ich zaginionego syna Adama przeplata się z losami rodzin jego rówieśników. Wszyscy żyją na zamkniętym warszawskim osiedlu i dzieciaki ewidentnie nudzą się, gdy ich rodzice zarabiają na wszystkie atrybuty ich zbuntowanej nastoletniości. Świetne role dorosłej obsady przeplatają się z mniej wyrazistymi postaciami młodszego pokolenia. Na pewno zaletą jest szybkie tempo całej historii, nie sposób nudzić się w pogoni za kolejnymi twistami i odkrywaniem tajemnicy Guru. "Zachowaj spokój" pokazuje, że nie ma kryształowo czystych ludzi, każdy ma jakiś sekret.
4. The Stranger
Brytyjski serial "The Stranger" opowiada historię Adama Pierce'a (Richard Armitage), który od nieznajomej dowiaduje się, że jego żona nie jest tym, za kogo się podaje i ma na swoim koncie czyny, o które nigdy by jej nie podejrzewał. Nieznajoma robi piorunujące wrażenie, bo jej pojawienie się jest trochę jak jump scare w horrorze. Potem dzieje się dużo i dziwnie, a my razem z Adamem próbujemy zorientować się, o co właściwie chodzi, ale zdecydowanie najlepszy jest początek serialu i dobrze wprowadzony element zaskoczenia.
3. W głębi lasu
"W głębi lasu", czyli pierwszy polski serial na podstawie twórczości Cobena, wypada całkiem nieźle. "The Woods", dostosowane do polskich realiów, opowiada historię obozu wakacyjnego z roku 1994. Podczas ostatniej nocy dochodzi do zaginięcia czwórki nastolatków. Przez lata nie udało się policji rozwiązać zagadki ich zaginięcia, co nie daje spokoju Pawłowi Kopińskiemu (Grzegorz Damięcki), którego siostra była jedną z zaginionych osób. Po 25 latach jako prokurator usiłuje dociec prawdy i dowiedzieć się, jaki los spotkał nastolatków. To przede wszystkim nostalgiczna podróż do lat 90. okraszona muzyką tamtego czasu. Słuchamy więc zespołu Wilki, Elektrycznych Gitar i T. Love. Dla polskiego widza z pewnością dodatkową atrakcją jest wyprawa retro do czasów dzieciństwa — albo młodości.
2. Safe
Francusko-brytyjski serial "Safe" to klasyczny Coben. Wszystko zaczyna się od tego, że córka głównego bohatera, Toma Delaneya (w tej roli Michael C. Hall), nie wraca z imprezy do domu, a ojciec zaczyna jej rozpaczliwie szukać. Być może to wizerunek Halla tak działa na widzów, ale jego obecność w serialu, od razu dodaje kilka punktów do tajemnicy "Safe". W końcu aktor kojarzony z postacią Dextera Morgana jest świetny w rolach nieprzeniknionych postaci, po których można się wszystkiego spodziewać. I taki właśnie jest Tom. Czy jest zrozpaczonym ojcem, a może to tylko wygodna maska? Prawda nas zaskakuje i musimy dość długo czekać, żeby ją poznać. Warto.
1. Niewinny
Zaczyna się dość niepozornie. Oto Mateo Vidal (w tej roli Mario Casas), spokojny i poukładany student prawa z Barcelony, przez przypadek na imprezie absolwentów swojego kierunku, wdaje się w bójkę. Dochodzi do nieszczęśliwego wypadku i Mateo ląduje w więzieniu. Gdy wychodzi na wolność i można sądzić, że wszystko w jego życiu w końcu idzie w najlepszym kierunku, okazuje się, że jednak nie. Najpierw jego żona Olivia (Aura Garrido) wyjeżdża służbowo i znika "z radaru", a później wypadki toczą się lawinowo.
"Niewinny" to klasyka telewizyjnego thrillera, ale dzięki temu, że trafiła w ręce Hiszpanów (serial wyreżyserował Oriol Paulo), udało się uniknąć martyrologii, a wyszło połączenie szaleństw telenoweli z kinem na poły gangsterskim. Z jednej strony akcja toczy się bardzo sztampowo, z drugiej jednak jest tak cudownie owinięta w telenowelowe szaty, że nie sposób nie zacząć zgadywać, jaki klasyczny motyw z telenoweli zaraz zostanie odhaczony. I to wcale nie jest zarzut. Tempo jest szybkie, chociaż miejscami może jeszcze warto byłoby przyspieszyć, a gdy sądzimy, że wiemy, kto jest głównym bohaterem, pojawia się nagle detektyw Lorena Ortiz (Alexandra Jiménez), a wraz z nią narrator.