2. sezonowi "Wiedźmina" oberwało się od PETA. Organizacja krytykuje wykorzystanie zwierząt na planie
Karolina Noga
30 grudnia 2021, 12:02
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
2. sezon serialu "Wiedźmin" spotkał się z mieszanymi odczuciami. Nie zabrakło głosów krytyki dotyczących fabuły, a teraz Netfliksowi oberwało się za wykorzystywanie prawdziwych zwierząt.
2. sezon serialu "Wiedźmin" spotkał się z mieszanymi odczuciami. Nie zabrakło głosów krytyki dotyczących fabuły, a teraz Netfliksowi oberwało się za wykorzystywanie prawdziwych zwierząt.
"Wiedźmin" powrócił z długo wyczekiwanym 2. sezonem, jednak nie wszystkim przypadł on do gustu. Rosyjscy fani żądają zwolnienia showrunnerki, w ogniu krytyki znalazł się też Tomasz Bagiński, a teraz organizacja PETA, międzynarodowa organizacja non-profit działająca na rzecz ochrony zwierząt, dolała oliwy do ognia.
Wiedźmin sezon 2 — PETA krytykuje twórców
W netfliksowym "Wiedźminie" korzysta się z efektów specjalnych, ale przy kręceniu wykorzystywane są prawdziwe zwierzęta. Właśnie to wzbudziło wzburzenie organizacji, która nie omieszkała określić twórców serialu "potworami".
— "Wiedźmin" od Netfliksa ma problem z potworami — producenci najwyraźniej zdecydowali się wykorzystać w potworny sposób żywego lemura i małpy wiewiórkowate oraz inne zwierzęta, zamiast używać nowoczesnych i humanitarnych obrazów generowanych komputerowo.
Przemysł rozrywkowy zazwyczaj przedwcześnie oddziela te zwierzęta od ich matek i udaremnia ich instynktowne potrzeby eksploracji, wyboru partnera, wychowywania młodych i żerowania, dlatego życzliwi widzowie powinni pominąć "Wiedźmina" i zamiast tego "dać grosza" wielu innym filmom oraz programom, w których występują tylko chętni ludzcy wykonawcy — czytamy w oświadczeniu.
Wcześniej Netflix chwalił się swoimi zwierzęcymi aktorami na Twitterze — we wpisach pojawiła się sowa, kot i nie tylko.
— The Witcher (@witchernetflix) December 16, 2021
PETA tymczasem podkreśla, że w dzisiejszych czasach nie trzeba już zmuszać zwierzaków do występowania w serialach, bo wszystko da się załatwić za pomocą CGI.
— "Wiedźmin" ma problem z potworami. Nie oglądajcie go! Od lemura, przez sowę, po wielbłąda — Netflix najwyraźniej decyduje się na eksploatację zwierząt z Kontynentu, podczas gdy inne produkcje korzystają z CGI. Nawet w świecie fantasy zwierzęta nie są aktorami — zostawcie je poza ekranem.
The @witchernetflix has a monster problem ❌ DON'T BINGE IT ❌
From a lemur to an owl to a camel, #Netflix is apparently choosing to exploit the animals of the Continent while other productions are using CGI. Even in a fantasy world animals aren't actors: leave them off screen. pic.twitter.com/AcdGnJu2EK
— PETA (@peta) December 22, 2021
Póki co ani Netflix, ani twórcy serialu nie odnieśli się do kontrowersji. Opinie internautów są z kolei podzielone — niektórzy uważają, że PETA przesadza, skoro żadnemu ze zwierząt nie stała się krzywda, zaś inni zgadzają się z organizacją.