Na czym polega fenomen "Kontroli"? "Pierwsze miliony były dla całej ekipy wielkim szokiem" — mówią aktorki
Małgorzata Major
2 stycznia 2022, 15:02
"Kontrola" (Fot. Player)
"Kontrola" to ciekawy przypadek serialu, który wielką popularność zyskał poza granicami kraju, a dopiero teraz odkrywany jest przez polskich widzów. 2. sezon znajdziecie w całości na Playerze.
"Kontrola" to ciekawy przypadek serialu, który wielką popularność zyskał poza granicami kraju, a dopiero teraz odkrywany jest przez polskich widzów. 2. sezon znajdziecie w całości na Playerze.
Już w recenzji 2. sezonu "Kontroli" pisałam o tym, że pierwsze miliony wyświetleń serialu, gdy ten dostępny był na platformie YouTube, pochodziły od widzów anglojęzycznych i hiszpańskojęzycznych (dowodzą tego komentarze umieszczane pod kolejnymi odcinkami 1. sezonu "Kontroli"). Tuż przed premierą 2. sezonu serialu, który dystrybuowany jest w Playerze, rozmawiałam z Adą Chlebicką i Eweliną Pankowską na temat kolejnych fal popularności serialu i wspólnie zastanawiałyśmy się, na czym polega fenomen "Kontroli".
Kontrola, czyli historia pewnej etiudy studenckiej
Przypomnijmy, że pierwszy odcinek trwa nieco ponad dwie minuty, ale zapewniamy tych, którzy nie widzieli jeszcze serialu, że te dwie minuty wystarczą, żeby chcieć oglądać kolejne odcinki. "Kontrola" jest bardzo uniwersalną historią o relacji dwóch dziewczyn, Majki i Natalii, które zapraszają widzów do swojego kameralnego uniwersum, co z pewnością sprawiło, że serial jest tak "czytelny" dla widowni zagranicznej. Nie ma w nim bowiem polskiego kontekstu, kulturowych naleciałości i rodzimych problemów społecznych.
— Pierwsze miliony, które się pojawiały, były dla całej ekipy wielkim szokiem, bo nikt się tego nie spodziewał. Najpierw było 100 tysięcy i z tego, co pamiętam, nie było wtedy wielu polskich komentarzy, a raczej głównie te od widowni zagranicznej. Kiedy mieliśmy około 4 milionów, zapadła decyzja, że kontynuujemy pracę nad "Kontrolą". Wtedy nadal większość feedbacku od widzów dostawałyśmy w języku angielskim i hiszpańskim. Czułyśmy wielką radość, wiedząc, że ogląda nas wielu ludzi z różnych rejonów świata. Oglądają coś, co miało być tylko etiudą studencką dla Nataszy. Nagle okazało się, że tkwi w tym dużo większy potencjał, niż myśleliśmy — wspomina początki Ewelina Pankowska.
Fakt, że serial rozrósł się do dwóch sezonów, a punktem wyjścia był projekt etiudy studenckiej Nataszy Parzymies powoduje, że często "Kontrola" porównywana jest do norweskiej produkcji "Skam", której droga od bycia reklamówką publicznej stacji NRK do światowego hitu i fenomenu społecznego była bardzo krótka. Zapytałam aktorki grające główne role o to, czego spodziewały się po pierwszym dniu zdjęciowym.
— Od początku przy tym projekcie nie było w nas żadnych oczekiwań, a każdy kolejny krok był dla nas pięknym prezentem. Tym większa była radość, kiedy serial tak wiele osób pokochało i tak mocno czekało na każdy kolejny odcinek. Czuliśmy ogromne wsparcie od widzów i tak pozostało do tej pory. Poczucie że możemy tworzyć coś co dla wielu osób, jest tak ważne i sprawia, że ten projekt staje się dla nas jeszcze bardziej wyjątkowy — podkreśla Ada Chlebicka.
Kontrola sezon 2 — aktorki o współpracy z Playerem
"Kontrola" powstała jako produkcja, w której wszyscy pracowali za darmo. Była to wspólna inicjatywa twórcza grupy osób chcących zrobić coś nowego. Po sukcesie 1. sezonu Natasza Parzymies otrzymała możliwość tworzenia kolejnego sezonu pod skrzydłami Playera. Zapytałam więc aktorki, jak wyglądały różnice między pracą nad pierwszym i drugim sezonem serialu.
— Przy 1. sezonie spotykaliśmy się na jeden, dwa dni wyrwane z innych zajęć i nigdy nie wiedzieliśmy, czy powstanie kolejny odcinek. Każdy robił to za darmo, prosto z serca, ale wiadomo, że jakieś pieniądze są potrzebne na realizację, więc za każdym razem trzeba było je zbierać. Nigdy nie było pewności, czy znowu się spotkamy i będzie szansa kontynuować historię — opowiada Ada Chlebicka.
Praca nad 2. sezonem wyglądała już zupełnie inaczej. "Kontrola" stała się w pełni profesjonalnym projektem.
— Przy 2. sezonie wiedzieliśmy, że wchodzimy w projekt na konkretną liczbę dni zdjęciowych ze scenariuszem napisanym długo przed wejściem na plan, a to już duży komfort dla aktora. Odcinki mają długość od 9 do 11 minut, czyli tyle ile ma najdłuższy odcinek w pierwszym sezonie. Natasza bardzo walczyła również o to, żeby osoby, które pracowały z nami przy pierwszym sezonie, pracowały także przy tym najnowszym. Ekipa była ta sama, a osoby, które dołączyły do nas z Playera i TVN-u, poczuły od razu ten projekt. Dostaliśmy bardzo dużo wsparcia i było to czuć podczas pracy na planie — podkreśla serialowa Natalia.
Zastanawiałyśmy się, czy z perspektywy widowni mogą pojawić się jakieś minusy nowej sytuacji dystrybucyjnej. W końcu zagraniczna widownia, przyzwyczajona do platformy YouTube, może nie odnaleźć kolejnych odcinków w pakiecie subskrypcyjnym Playera.
— Jedyny minus, który przyszedł mi teraz do głowy, który ostatecznie może okazać się plusem, to to że osoby, które oglądały nas na innej platformie, muszą ją zmienić i przejść tę drogę z nami. Z tego co nam wiadomo, "Kontrola" ma trafić na międzynarodową platformę Discovery+, żeby widzowie zagraniczni mogli nas dalej oglądać — dodaje Ewelina Pankowska.
To, co mówi aktorka, potwierdza serwis Deadline. Podczas autoryzacji rozmowy dowiedziałam się także od przedstawicielki Playera, że aktualnie Player dostępny jest jako usługa na terenie całej Unii Europejskiej, więc widownia europejska już teraz może oglądać nowy sezon "Kontroli".
Jeśli zaś mowa o kwestiach kreatywnych, to tutaj także musiałam zapytać, czy zmieniła się koncepcja serialu wraz z dołączeniem Playera do realizacji serialu. W końcu "Kontrola" to serial powstały z pasji kilku osób, które zupełnie oddolnie stworzyły silną markę, a nagle wkraczają na ścieżkę dużej korporacji. Takie pytania rodzą się naturalnie, to duża zmiana w modelu pracy koncepcyjnej i realizacyjnej.
— Często dzieje się tak, że – w sytuacjach takich jak nasza – duży twórca połyka małego, korzysta z jego świeżości i tworzy projekt według własnego planu. Na szczęście w naszym przypadku to się nie zdarzyło. Z Adą nie uczestniczyłyśmy w procesie produkcyjnym, ale Natasza podkreślała, że czuła ogromne wsparcie ze strony Playera. I dużą wolność. Od samego początku pisania scenariuszy nie czuła się ograniczana. Player, jak każda stacja, ma swoje oczekiwania i spojrzenie, ale cały czas odbywało się to z dostrzeganiem naszym potrzeb i pomysłów — mówi Ewelina Pankowska.
Już teraz wiadomo, że "Kontrola" powróci z 3. sezonem na platformie Player.pl.