Jak stworzono Nivellena w 2. sezonie "Wiedźmina"? Kristofer Hivju zdradza, że prawie odbyło się bez CGI
Karolina Noga
23 grudnia 2021, 13:01
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Premierowy odcinek nowego sezonu "Wiedźmina" zapoznał widzów z historią przeklętego księcia Nivellena. Grający go Kristofer Hivju opowiedział, jak wyglądał proces charakteryzacji.
Premierowy odcinek nowego sezonu "Wiedźmina" zapoznał widzów z historią przeklętego księcia Nivellena. Grający go Kristofer Hivju opowiedział, jak wyglądał proces charakteryzacji.
"Wiedźmin" powrócił w ostatni piątek. 2. sezon rozpoczął się od adaptacji opowiadania "Ziarno prawdy", a w roli Nivellena zobaczyliśmy znanego z "Gry o tron" Kristofera Hivju. Jak się okazuje, proces charakteryzacji aktora był naprawdę skomplikowany.
Wiedźmin sezon 2: Kristofer Hivju o charakteryzacji
Kristofer Hivju opowiadał o swoim występie w rozmowie z TV Insider, gdzie podkreślił, jak długotrwałym procesem była jego charakteryzacja. Do stworzenia wizerunku przeklętego księcia prawie nie wykorzystywano CGI — jego kostium to efekt pracy charakteryzatorów.
— To był proces ogromnych rozmiarów. Najpierw zrobili rzeźbę całego mojego ciała, a potem zbudowali kombinezon na moim ciele, tak że pasowały do niego nawet moje sutki. Wszystko, co widzisz — moje ręce, stopy, moje ciało; to jest prawdziwe. To prostetyki. I to było niesamowite.
Mogliśmy to zrobić, każąc mi biegać w ciasnym zielonym kombinezonie, wiesz? Więc uważam, że to był fantastyczny wybór, bym mógł być w pokoju z aktorami i grać naprawdę. Myślę, że jest to pięknie zrobione, a kiedy patrzysz w jego oczy, to są to moje oczy — powiedział aktor.
Aktor podkreślił, że ubieranie się w kostium wymagało pomocy siedmiu członków ekipy, zaś on sam studiował sposób poruszania się niedźwiedzi i dzików, by uwiarygodnić postać księcia. Jeśli chodzi o reakcje widzów na charakteryzację, były one dość niespójne — nie brakowało opinii, według których Nivellen wyglądał po prostu śmiesznie.
Showrunnerka "Wiedźmina" Lauren S. Hissrich w rozmowie z Serialową wyjaśniła, dlaczego 2. sezon zaczął się od historii z "Ziarna prawdy". Dodała także, że opowiadania nie mogło zabraknąć też z innej przyczyny — jest jednym z jej ulubionych.