Twórca "Sukcesji" mówi, kiedy ruszą prace nad 4. sezonem. Czy zakończenie serialu jest już zaplanowane?
Nikodem Pankowiak
17 grudnia 2021, 16:08
"Sukcesja" (Fot. HBO)
Jeśli finał 3. sezonu "Sukcesji" sprawił, że natychmiast chcielibyście zobaczyć kolejny odcinek, nie mamy dobrych wieści — wygląda na to, że 4. sezon nie pojawi się na ekranach zbyt szybko.
Jeśli finał 3. sezonu "Sukcesji" sprawił, że natychmiast chcielibyście zobaczyć kolejny odcinek, nie mamy dobrych wieści — wygląda na to, że 4. sezon nie pojawi się na ekranach zbyt szybko.
"Sukcesja" w finale 3. sezonu zaserwowała widzom twist, którego nikt się raczej nie spodziewał. Teraz, w wywiadzie dla serwisu Deadline, twórca serialu Jesse Armstrong zdradza, kiedy ruszają prace nad 4. sezonem i czy ma już pomysł na to, jak zakończyć serial.
Sukcesja sezon 4 — kiedy rozpoczynają się prace?
W wywiadzie z twórcą "Sukcesji" nie mogło oczywiście zabraknąć pytania o postęp prac nad kolejnym sezonem. Niestety, póki co w ogóle się one nie rozpoczęły.
— Mam nadzieję, że wrócimy do pokoju [scenarzystów] po świętach, w styczniu. Wtedy zobaczymy, jak długi powinien być nowy sezon i jak rozłożyć historię w czasie — powiedział.
Potwierdzałoby to wcześniejsze słowa Briana Coxa, który powiedział, że scenarzyści "Sukcesji" wrócą do pracy w styczniu, zaś zdjęcia do 4. sezonu mają rozpocząć się w czerwcu. Zakładając, że ekipa będzie kręcić przez przynajmniej pół roku, nie ma żadnych szans na premierę nowych odcinków w roku 2022 — najwcześniejszą możliwą datą wydaje się być wiosna 2023 roku.
Sukcesja — ile będzie wszystkich sezonów?
Cox jesienią mówił również, że cały serial będzie mieć raczej nie więcej niż pięć sezonów. Co na to Jesse Armstrong? Czy twórca ma już zaplanowane zakończenie?
— Mam pomysł na to, gdzie i jak myślę, że skończymy. Ale z szacunku do moich kolegów — nie jest to coś, co nie może się zmienić. Porozmawiamy o tym, ilu sezonów potrzeba, by to rozegrać. Mam pomysł, nie chcę mówić o tym publicznie, ponieważ to zepsułoby zabawę, a ja chcę się upewnić, że wszyscy ważni dla serialu ludzie mają podobne zdanie.
Jesse Armstrong jest znacznie bardziej tajemniczy niż Brian Cox. Być może twórca "Sukcesji" woli jednak zachować sobie otwartą furtkę na wypadek rosnącej popularności serialu lub nacisków ze strony HBO, aby przedłużyć jego życie. Na pewno wiadomo, że ekipa "Sukcesji" nie planuje szybko wracać na plan i czeka nas dłuższa przerwa w emisji.