Fani pokochali czerwone kombinezony z "Domu z papieru". Obsada ma zupełnie inne zdanie na ich temat
Karolina Noga
10 grudnia 2021, 16:02
"Dom z papieru" (Fot. Netflix)
Maski Dalego i czerwone kombinezony to pierwsze skojarzenie, kiedy ktoś rzuci hasło "Dom z papieru". Jak się okazuje, o stroju uwielbianym przez widzów obsada wolałaby zapomnieć.
Maski Dalego i czerwone kombinezony to pierwsze skojarzenie, kiedy ktoś rzuci hasło "Dom z papieru". Jak się okazuje, o stroju uwielbianym przez widzów obsada wolałaby zapomnieć.
3 grudnia "Dom z papieru" powrócił po raz ostatni. Historia złodziejaszków dobiegła końca, a obsada w wywiadach chętnie opowiada o kulisach produkcji. Ostatnio zdradzili, że kręcenie jednej ze scen było koszmarem — a ich wybór okazał się dość zaskakujący. Padło też parę słów na temat kultowych kostiumów.
Dom z papieru — obsada nie lubiła kostiumów
Obsada "Domu z papieru" w tym roku po raz ostatni założyła czerwone kombinezony. Jak się okazuje, dla niektórych była to prawdziwa ulga — co przyznali w rozmowie z serwisem Collider. Według serialowej Tokio, Úrsuli Corberó, stroje szybko się "przejadły".
— Miałam już dość czerwonego kombinezonu. Potrzebowałam ładnego stroju.
Z koleżanką z planu zgodził się Jaime Lorente (Denver). Aktor podkreślił, że uwielbia ich symbolikę, jednak poruszanie się w stroju nie było komfortowe.
— Właściwie to nigdy nie lubiłem [czerwonego kombinezonu]. Kocham go jako symbol, oczywiście, ale nie jest w ogóle wygodny.
Inne zdanie o kostiumie ma Esther Acebo (Sztokholm). Gwiazda serialu powiedziała, że jej stosunek do stroju zmieniał się w zależności od okoliczności.
— Tak jak w przypadku każdego innego uniformu, który nosi się do pracy, za pierwszym razem, kiedy go założyłam, czułam się dumna, ponieważ było to przejście na drugą stronę. Ale kiedy docierasz do przebieralni i jesteś zmęczony, a kombinezon jest mokry lub brudny od pyłu czy też poplamiony — to jest okropne uczucie i nie podoba ci się to.
Serialowa Sztokholm przyznała, że po zakończeniu zdjęć do "Domu z papieru" sam widok kostiumu, który dostała pocztą od Netfliksa, wystarczył, żeby się wzruszyła.
— Ostatni raz widziałam go, kiedy przysłali mi go do domu, i płakałam jak mała dziewczynka.
W finałowych odcinkach "Domu z papieru" akcja rozpoczyna się niedługo po dramatycznych wydarzeniach z pierwszej części. Tokio nie żyje, wróg wciąż czai się w Banku Hiszpanii, a Profesor popełni jeden z największych błędów swojego życia. Zapraszamy do zapoznania się z naszą recenzją sezonu 5B "Domu z papieru".