Dlaczego tytułowe "Squid Game" było ostatnią konkurencją? Twórca wyjaśnia, że był ku temu powód
Karolina Noga
17 listopada 2021, 13:02
"Squid Game" (Fot. Netflix)
Bohaterowie "Squid Game" mierzą się ze sobą w morderczych konkurencjach. Dlaczego tytułową grę pozostawiono na koniec? Hwang Dong-hyuk wyjaśnił, co kryje się za tą decyzją.
Bohaterowie "Squid Game" mierzą się ze sobą w morderczych konkurencjach. Dlaczego tytułową grę pozostawiono na koniec? Hwang Dong-hyuk wyjaśnił, co kryje się za tą decyzją.
Większość gier dla dzieci ukazanych w "Squid Game" jest dość znana, ale tytułowa zabawa stanowiła dla wielu widzów, zwłaszcza spoza Korei, enigmę. Właśnie ona była ostatnią konkurencją w produkcji. Jak się okazuje, nieprzypadkowo.
Squid Game — twórca o finałowej grze
Na początku pierwszego odcinka narrator tłumaczy zasady gry. Gra w kałamarnicę jest prawdziwą zabawą, popularną wśród koreańskich dzieci w latach 70. i 80. Dzisiejsze dzieci niekoniecznie ją już znają, ale twórca serialu, Hwang Dong-hyuk, przyznał, że sam często brał w niej udział. Przypomnijmy reguły:
– Dzieci dzielą się na dwie grupy, obronę i atak. Kiedy gra się rozpoczyna, obrona może biegać na dwóch nogach wewnątrz [kałamarnicy], podczas gdy atak biega na zewnątrz linii i może skakać tylko na jednej nodze. Ale jeżeli atakujący wykiwa obronę i przejdzie przez talię kałamarnicy, może już biegać na dwóch nogach.
Hwang Dong-hyuk, twórca serialu w rozmowie z "The Korean Herald" krótko wyjaśnił, dlaczego tytułowe "Squid Game" stanowiło ostatnią konkurencję w brutalnych zawodach. Jak się okazuje, ma to związek z szerszym przesłaniem serialu, który zahacza o takie tematy, jak bieda, zadłużenie, nierówności społeczne i najróżniejsze problemy związane z funkcjonowaniem we współczesnym kapitalizmie.
— Gra w kałamarnice jest świetną metaforą wysoce konkurencyjnego koreańskiego społeczeństwa. Chciałem, żeby ci, którzy przeżyli, wyglądali jak gladiatorzy. To był powód, dla którego gra w kałamarnicę musiała być rozegrana jako ostatnia.
Reżyser dodał, że własnym dzieciństwem inspirował się nie tylko jeśli chodzi o dobór gier.
— Moje wspomnienia z dzieciństwa są zawarte w mojej pracy. Gry odzwierciedlają moje doświadczenia jako niedojrzałego chłopca, a imię głównego bohatera, Gi-hun (którego gra Lee Jung-jae), jest wzięte od jednego z moich najlepszych przyjaciół. Nie pamiętam powodu, dla którego zdecydowałem się użyć jego imienia, ale po prostu to zrobiłem.
Czy któraś z zabaw powróci w 2. sezonie? Tego dopiero się dowiemy. Twórca niedawno potwierdził, że powstanie kontynuacja i dopiero rozpoczął planowanie.