Co pozostawią po sobie "Chirurdzy"? Twórczyni serialu Shonda Rhimes ma mieszane odczucia na ten temat
Karolina Noga
15 listopada 2021, 14:02
"Chirurdzy" (Fot. ABC)
"Chirurdzy" to właściwie już kultowy serial telewizyjny. Obecnie możemy oglądać 18. sezon, a twórczyni serialu Shonda Rhimes pochyliła się nad pytaniem, co pozostawi po sobie produkcja.
"Chirurdzy" to właściwie już kultowy serial telewizyjny. Obecnie możemy oglądać 18. sezon, a twórczyni serialu Shonda Rhimes pochyliła się nad pytaniem, co pozostawi po sobie produkcja.
"Chirurdzy" zadebiutowali na ekranach w 2005 roku. Nie brakuje spekulacji, że obecnie emitowana seria będzie już ostatnią. Serial na przestrzeni lat zyskał imponujące grono fanów na całym świecie. Shonda Rhimes, twórczyni "Chirurgów" nie ukrywa, że ma mieszane uczucia dotyczące tego, w jaki sposób może być kiedyś kojarzona produkcja.
Chirurdzy — Shonda Rhimes o znaczeniu serialu
Shonda Rhimes, która została wybrana na Variety's Show Woman of the Year, w rozmowie z Variety przyznała, że spuścizna serialu to dość skomplikowana kwestia. Twórczyni nie ukrywa, że chciałaby, aby produkcja była kojarzona jako serial, który poszerzył ludzkie horyzonty.
— Liczba kobiet, które zostały lekarkami dzięki temu serialowi, jest dla mnie magiczna. Liczba ludzi, którzy przyszli do mnie i powiedzieli mi, że nauczyli się, jak przeprowadzać resuscytację lub zorientowali się, że mają zawał dzięki temu serialowi jest dla mnie magiczna.
Rhimes podkreśla, że prawdopodobnie spuścizna serialu będzie jednak inna. "Chirurdzy" od początku emisji ukazywali bardziej różnorodny świat pod względem etnicznym, niż większość seriali telewizji ogólnodostępnej. Serial otworzył drzwi do kariery m.in. Sandrze Oh. Twórczyni sądzi, że prawdopodobnie to będzie największy sukces serialu.
— Niestety, myślę, że spuścizną może być po prostu to, że umożliwiliśmy większej liczbie osób o różnorodnym pochodzeniu etnicznym pracować przed kamerą, co sprawia, że wstydzę się za telewizję.
"Chirurdzy" dostarczyli wielu słynnych scen, które są przywoływane przez fanów do dzisiaj. Ellen Pompeo zdradziła, że miała problem z kultowym monologiem Meredith, w którym jej bohaterka błagała Dereka (Patrick Dempsey), żeby ją wybrał i pokochał. Warto jednak przypomnieć, że serial na początku zasłynął odważnym pokazywaniem kobiecej seksualności, kiedy w pilocie zobaczyliśmy, jak Meredith zalicza jednorazowy seks z Derekiem.