Debbie z "Shameless" źle wspomina Emmy Rossum: "Jeśli miała zły dzień, to był zły dzień dla wszystkich"
Karolina Noga
14 października 2021, 15:03
"Shameless" (Fot. Showtime)
Aktorzy spędzają ze sobą po kilkanaście godzin dziennie na planie zdjęciowym. Emma Keeney przyznała, że praca przy "Shameless" stała się łatwiejsza po odejściu z serialu Emmy Rossum.
Aktorzy spędzają ze sobą po kilkanaście godzin dziennie na planie zdjęciowym. Emma Keeney przyznała, że praca przy "Shameless" stała się łatwiejsza po odejściu z serialu Emmy Rossum.
"Shameless" opowiadało przez 11 sezonów historię dysfunkcyjnej rodziny Gallagherów z Chicago. Emmy Rossum grała w serialu najstarszą z rodzeństwa, Fionę. Aktorka odeszła po dziewięciu sezonach ku niezadowoleniu fanów i… radości niektórych osób z ekipy? Jak zdradziła jej serialowa siostra, Emma Keeney, po odejściu Rossum praca na planie stała się lepszym doświadczeniem.
Shameless — Emmy Rossum psuła atmosferę
Odtwórczyni roli Debbie Gallagher wzięła udział w podkaście Call Her Daddy (via Deadline), w którym wspominała pracę nad serialem. Keeney zdradziła, że kręcenie ostatnich dwóch sezonów bez Rossum było w pewnym sensie ulgą:
— Pamiętam, że przed jej odejściem, w niektóre dni, gdy grałam z nią sceny, szłam na plan bardzo niespokojna. Jeśli miała zły dzień, potrafiła sprawić, że był to zły dzień dla każdego. [Po jej odejściu] plan stał się trochę pozytywniejszym miejscem.
Aktorki dzieli spora różnica wieku. 22-letnia obecnie Emma Keeney powiedziała, że niektóre rady starszej koleżanki z planu nie były dla niej najlepsze:
— Obie byłyśmy bardzo młode, ja oczywiście byłam dużo młodsza. Były momenty, w których ona starała się mieć [na mnie] dobry wpływ, ale były też takie, w których w oczywisty sposób dawała mi… nie najlepsze rady. Może zmagała się ze swoimi wewnętrznymi problemami i wyżywała się na innych ludziach. Ale każdy z nas inaczej radzi sobie z sytuacjami.
Pomimo nieprzyjemności, aktorka nie wspomina serialowej siostry tylko źle. Keeney podkreśliła, że uwielbia Emmy i życzy jej dobrze, a całą obsadę wspomina jak rodzinę.
— Zdecydowanie czuliśmy się jak rodzina i wciąż tak jest. To było doświadczenie budujące więzi. (…) Bardzo kocham Emmy, znam ją od tak dawna. Nie rozmawiałyśmy od lat… ale to jest w porządku. Mam dla niej dużo miłości i mam nadzieję, że odnajdzie swoje szczęście.
"Shameless" zakończyło się w kwietniu tego roku, a Emmy Rossum nie wróciła nawet w finale. Naszą recenzję finału znajdziecie tutaj.