Kurt i Diane mieli się rozwieść w 5. sezonie "Sprawy idealnej". Twórcy mówią, czemu nie mogli tego zrobić
Marta Wawrzyn
30 sierpnia 2021, 14:03
"Sprawa idealna" (Fot. Paramount+)
Polityka miała stanąć na drodze dalszego szczęścia Kurta i Diane. Twórcy "Sprawy idealnej" przyznają, że w planach na 5. sezon mieli rozwód, ale się z tego wycofali.
Polityka miała stanąć na drodze dalszego szczęścia Kurta i Diane. Twórcy "Sprawy idealnej" przyznają, że w planach na 5. sezon mieli rozwód, ale się z tego wycofali.
"Sprawa idealna" to nie tylko serial prawniczy, ale przede wszystkim komentarz do współczesnych podziałów społeczno-politycznych w Stanach Zjednoczonych — często mocno satyryczny. Jak do tego, że serial wyraźnie opowiada się po stronie liberałów, ma się małżeństwo Diane (Christine Baranski) z Kurtem (Gary Cole)? Sami twórcy przyznają, że w tym roku było wyjątkowo trudno ich nie rozdzielić.
Sprawa idealna sezon 5 — rozwód Kurta i Diane?
Podczas rozmowy TVLine z Robertem i Michelle Kingami, duetem showrunnerów "Sprawy idealnej", padło pytanie o to, dlaczego tak wyraźne wspieranie przez Kurta polityki w stylu "Make America Great Again" nie spowodowało ostrzejszej reakcji ze strony Diane, a dokładniej — rozwodu. Michelle King przyznała, że po prostu nie miała serca ich rozdzielać.
— Myślę, że Diane kocha Kurta tak jak ja. Gary Cole jest cudowny. Ich związek to pod pewnymi względami coś, do czego można aspirować — niezależnie od nieporozumień nadal wspierają się nawzajem. Może to słabość z mojej strony, ale po prostu nie jestem gotowa pozwolić temu [związkowi] odejść — powiedziała.
Robert King dorzucił ze swojej strony prawdziwą bombę — faktycznie miał być rozwód w serialu, ale z niego zrezygnowano.
— [Oryginalny plan] był taki, że rozdzielimy ich przed końcem 6. odcinka [tego sezonu]. Napisaliśmy to w pokoju scenarzystów. Ale wszyscy na to spojrzeliśmy i po prostu nie mieliśmy serca pociągnąć za spust. Z jakiegoś powodu ich chemia [jest silniejsza] niż [różnice] polityczne — przyznał.
Jak dodał, ekipie "Sprawy idealnej" zależało na tym, żeby Kurt faktycznie był prawicowcem, a nie liberałem, który lubi o sobie myśleć, że jest prawicowcem.
— Większość kłótni [wśród scenarzystów] dotyczyła tego, jak daleko na prawo chcieliśmy popchnąć Kurta, bo nie chcieliśmy, żeby on był "sorkinowskim republikaninem", czyli demokratą, który tylko nazywa siebie republikaninem. Wiesz, chcieliśmy, żeby on [popierał] NRA i całą resztę. A to czyni ten związek trudnym — powiedział showrunner.
Kingowie nie potrafili udzielić zgodnej odpowiedzi na pytanie, czy Kurt głosował na Donalda Trumpa w 2020 roku — Michelle powiedziała, że osobiście nie wierzy, aby na niego głosował, z kolei Robert uważa, że owszem, głosował.
Sprawa idealna — ile jeszcze będzie sezonów?
Twórcy "Sprawy idealnej" skomentowali również częste przetasowania w obsadzie. Jak wyjaśnili, odejścia biorą się stąd, że aktorzy szukają nowych wyzwań, których oni nie mogą nie są w stanie im zapewnić — Cush Jumbo odeszła, żeby grać w "Hamlecie" w londyńskim teatrze, z kolei Delroy Lindo miał w planach serial ABC "Harlem's Kitchen", który jednak nie wypalił. Przyznali również, że w pewnym momencie trzeba będzie zapytać, czy jest jeszcze sens tworzyć kolejne sezony.
— Cóż, jeśli stracimy rdzeń, którym jest nasza obecna obsada, będziemy musieli zapytać siebie, czy naprawdę chcemy to [dalej] robić z kukiełkami — skomentował Robert King.
Na razie "Sprawa idealna" ma zamówienie na 6. sezon, w którym powróci główna obsada, z Christine Baranski, Sarah Steele i Audrą McDonald na czele.