"Nowe życie" to medyczny procedural jak malowany — recenzja kanadyjskiego serialu dostępnego na Canal+
Karolina Noga
10 sierpnia 2021, 17:03
"Nowe życie" (Fot. CTV)
Kanadyjski serial medyczny "Nowe życie" wzbudził niemałe zainteresowanie. Jak syryjski lekarz odnajdzie się w szpitalu w Toronto, mierząc się z uprzedzeniami i własnymi traumami?
Kanadyjski serial medyczny "Nowe życie" wzbudził niemałe zainteresowanie. Jak syryjski lekarz odnajdzie się w szpitalu w Toronto, mierząc się z uprzedzeniami i własnymi traumami?
"Nowe życie" to kanadyjski serial telewizji CTV, który możecie teraz oglądać na Canal+. Jego twórcą jest Joseph Kay, który pracował przy m.in. "This Life". Głównym bohaterem jest Bash (Hamza Haq), Syryjczyk, na co dzień pracujący w restauracji w Toronto. Pewnego dnia, na wskutek splotu wydarzeń zostaje rezydentem w szpitalu. Mężczyzna uciekł z rodzinnego kraju, gdzie był lekarzem – a teraz próbuje odbudować swoją karierę w nowym miejscu. Bash musi zmierzyć się z uprzedzeniami zarówno ze strony pacjentów, jak i innych rezydentów.
Serial medyczny Nowe życie, czyli echa przeszłości
Seriali medycznych nie brakuje i cieszą się one ogromną popularnością. Wystarczy wspomnieć takie tytuły jak "Szpital New Amsterdam" i "The Good Doctor". Kanadyjskie "Nowe życie" to kolejna propozycja i choć nie jest niczym odkrywczym, pozwala spojrzeć na nieco inną stronę tego typu produkcji. Bash wykorzystuje doświadczenia zdobyte podczas pracy w Syrii — to, co przeżył, pozwala mu wykorzystywać niecodzienne metody podczas diagnozowania i leczenia pacjentów. Przypomina w tym trochę Shauna Murphy'ego z "The Good Doctor", który podobnie jak Bash potrafi znaleźć rozwiązania w naprawdę zaskakujący sposób.
Nie brakuje momentów, kiedy życie prywatne Basha wybija się na pierwszy plan. Często wręcz można odnieść wrażenie, że "Nowe życie" jest trochę jak dwa oddzielne seriale, zmiksowane w jedną produkcję. Może to przeszkadzać i potrafi wybić z rytmu — a nawet zniechęcić do dalszego oglądania.
Nowe życie to dużo ciekawej różnorodności
Jednym z największych plusów serialu jest różnorodność. Wątek syryjskiego doktora to coś świeżego — chociaż w pewien sposób powiela schemat medycznych procedurali z "nietypowymi" lekarzami w roli głównej. Hamza Haq jest wiarygodny jako Bash, ale brakuje mu tego rodzaju charyzmy, do której przyzwyczaili nas bohaterowie medyczny seriali. Świetnie sprawdza się za to w roli starszego brata.
Relacja Hamza Haqa i jego serialowej siostry, Amiry (w tej roli przeurocza Sirena Gulamgaus) wprowadza do "Nowego życia" ciepło i pozwala pokazać Basha nie tylko jako doświadczonego wojną lekarza, ale także młodego mężczyznę, który zrobi wszystko dla swojej rodziny.
Świetnie zagrała Laurence Leboeuf, serialowa dr Mags Leblanc. Ta bohaterka ma w sobie pewien gniew, motywujący jej działania. Leblanc pragnie wykonywać swoją pracę jak najlepiej w oparciu o lata medycznego wykształcenia. Sprawia to, że jest nieufna w stosunku do Basha, co w ciekawy sposób wpływa na ich relacje. Gdy w grę wchodzi życia pacjenta, lekarze często muszą współpracować — i chociaż Mags odnosi się do głównego bohatera w przyjazny sposób, ciągle jest w jego obecności niezwykle podejrzliwa.
Swoje też robi realizacja. Odpowiednie budowanie napięcia, pasująca ścieżka dźwiękowa i praca kamery sprawiają, że produkcję ogląda się dobrze. Kolorystyka również zwraca uwagę — jest dość ciemno i ponuro, co pomaga w budowaniu atmosfery, nie tylko szpitala, ale i codziennego życia Basha. Uwaga dla osób wrażliwych — w serialu nie brakuje mocnych scen, ukazujących operacje.
Nowe życie — czy warto obejrzeć nowy serial?
Jeśli lubicie procedurale o tematyce medycznej, "Nowe życie" powinno się wam spodobać. W serialu nie brakuje akcji i sporej dawki emocji, które przeplatają się z osobistymi wyzwaniami, z jakimi mierzą się bohaterowie. Jest to produkcja dość typowa oraz niespecjalnie odkrywcza. Zresztą, zapewne nie miała taka być. To, co wyróżnia serial, to mocny nacisk na pochodzenie głównego bohatera.
"Nowe życie" to serial dla fanów takich produkcji, jak "Szpital New Amsterdam" i "The Good Doctor". Medyczne seriale cieszą się ogromną popularnością, a jeśli największe hity macie już odhaczone, to losy Basha, który zaczyna nowe życie w Kanadzie, będą prawdopodobnie kolejną historią wartą sprawdzenia.