29 lipca 2021, 15:03
"The Prince" (Fot. HBO Max)
HBO Max zrobiło swoim amerykańskim widzom niespodziankę w postaci premiery "The Prince". To ostra satyra na rodzinę królewską, której twórcę znacie z innej popularnej animacji.
HBO Max zrobiło swoim amerykańskim widzom niespodziankę w postaci premiery "The Prince". To ostra satyra na rodzinę królewską, której twórcę znacie z innej popularnej animacji.
Gary Janetti, twórca kultowej animacji dla dorosłych "Family Guy" przedstawił widzom kolejny projekt. Na HBO Max w nocy trafił cały sezon serialu o brytyjskiej rodzinie królewskiej.
"The Prince" to animowana satyra, skupiająca się wokół małego księcia George'a, który próbuje poradzić sobie z codziennymi wyzwaniami, jakie wynikają z bycia członkiem rodziny królewskiej. Głosu postaci udziela sam Gary Janetti, który pomysł na serial wcielił w życie już wcześniej na swoim koncie na Instagramie.
W obsadzie są też Orlando Bloom ("Carnival Row") jako książę Harry, Condola Rashad ("Billions") jako Meghan Markle, Lucy Punch ("Seria niefortunnych zdarzeń") jako Kate Middleton, Tom Hollander ("American Dad!") jako książę Filip, Dan Stevens ("Legion") jako książę Karol, Alan Cumming ("Żona idealna") jako lokaj George'a, Frances De La Tour ("Outlander") jako królowa Elżbieta, Iwan Rheon ("Gra o tron") jako książę William i Sophie Turner ("Gra o tron") jako księżniczka Charlotte.
1. sezon "The Prince" miał zadebiutować na HBO Max już wiosną. Premierę odłożono ze względu na śmierć księcia Filipa — i w ogóle jej nie zapowiadano. HBO Max zaskoczyło wczoraj widzów całym 12-odcinkowym sezonem. Niestety, mowa tylko o USA — serial w tym momencie nie ma polskiej daty premiery.