Jak zmieni się "Kruk" w 2. sezonie? Michał Żurawski i Katarzyna Wajda opowiadają o powrocie na Podlasie
Małgorzata Major
9 lipca 2021, 11:03
"Kruk. Czorny woron nie śpi" (Fot. Canal+/Jarosław Sosiński)
Już dziś długo oczekiwana premiera serialu "Kruk. Czorny woron nie śpi". Rozmawialiśmy z Michałem Żurawskim, Katarzyną Wajdą i Leszkiem Lichotą o tym, jak zmienił się serial.
Już dziś długo oczekiwana premiera serialu "Kruk. Czorny woron nie śpi". Rozmawialiśmy z Michałem Żurawskim, Katarzyną Wajdą i Leszkiem Lichotą o tym, jak zmienił się serial.
W drugim sezonie serialu Canal+ Adam Kruk wraz z rodziną mieszka w Białymstoku. Pracuje w nowej komendzie policji. Poznaje koleżanki i kolegów z Podlasia. Jego żona Anna również zaczyna pracę w lokalnej szkole. Jak swoich bohaterów widzą Michał Żurawski, Katarzyna Wajda i nowy w obsadzie Leszek Lichota?
Kruk. Czorny woron nie śpi — powrót na Podlasie
"Kruk" po pierwszym sezonie był postrzegany jako jeden z tych seriali, które mogą mieć kontynuację, ale nie muszą. W końcu sześć odcinków wydawało się idealnym zamknięciem piekielnie trudnej historii człowieka niepogodzonego z losem. Jak Michał Żurawski odniósł się do pomysłu, żeby kontynuować historię Adama Kruka w 2. serii, zatytułowanej "Kruk. Czorny woron nie śpi"?
— Na początku bałem się, czy uda nam się dorównać pierwszemu sezonowi, który był całkiem nieźle zrealizowany. Przekonali nas wszyscy od producenta do reżysera, że warto jeszcze raz spróbować. Jakub Korolczuk napisał świetną rzecz. Scenariusz jest równie dobry jak pierwszy. Zobaczymy, jak to w całości będzie wyglądało. Ja na razie też jestem dopiero po połówce, czyli po trzech odcinkach. Moim zdaniem jest nieźle, ale moje zdanie się nie liczy, więc nie odzywam się w tej sprawie — podkreślił odtwórca głównej roli.
2. sezon "Kruka" to powrót Adama do Białegostoku — miejsca, które przyciąga i odpycha go równocześnie. W którym szuka namiastki domu, ale jest to przecież miejsce jego największej traumy. Jak powiedział Żurawski, "Kruk. Czorny woron nie śpi" opiera się na pomyśle, który w zupełności go przekonał — i ma nadzieję, że publikę też da radę przekonać.
Wiele w serialu się zmieni, ale jedno nie zmieni się na pewno — kołnierz ortopedyczny, który nieustannie nosi Adam Kruk. Co dokładnie mówi o postaci ten ważny element jego wizerunku? I czy dowiemy się więcej o Kruku jako człowieku — jakie ma poglądy, co myśli o konkretnych sprawach, jak polityka i kościół? Czy Adam Kruk ma jakieś granice i potrafi wyhamować przed kolejnym czołowym zderzeniem?
— Myślę, że obroża, którą nosi Kruk, pokazuje, że on jest stuprocentowym psem. I to w każdym wymiarze. Jako policjant, jako przyjaciel, jako obywatel, który wierzy w jakiś porządek, układ itd. Myślę, że to, czy ma liberalne czy prawicowe poglądy, nie ma żadnego znaczenia. Chyba jednak gdzieś ten mechanizm samoobrony zadziała u niego i wygra ten racjonalny Kruk. Ale to pisze Jakub Korolczuk, czyli nie będzie tak, jak sobie to planujemy i wyobrażamy, tylko będzie tak, jak to zdarza się w prawdziwym życiu, czyli niespodzianka — podsumował odtwórca tytułowej roli.
Aktor dodał, że absolutnie nie może powiedzieć, jak Kruk skończy, ale zapewnił, że "jak to bywa u Jakuba Korolczuka – końcówka będzie petardą".
Kruk sezon 2 — Michał Żurawski vs Leszek Lichota
W 2. sezonie "Kruka" zostaje wprowadzona nowa postać — policjantki Justyny (Magdalena Koleśnik), joginki z niewyparzoną gębą. Kruk bardzo szybko nawiązuje z nią silną więź.
— Ta dynamika wytworzyła się sama, kiedy Jakub pisał scenariusz i wprowadził nową bohaterkę, czyli Justynę. Śliczną blondynę, nową zawodniczkę w teamie, która nie pozostawia złudzeń facetom, że nie zwrócą na nią uwagi. Więc nawet jeśli Kruk nie myśli o przyziemnych sprawach pt. "będę zdradzał żonę", to chcąc nie chcąc taka okazja się pojawia. Nie chcę spoilerować, ale postać Justyny towarzyszy Krukowi od dzieciństwa. To się okaże dopiero później. Wszystko to powiązane jest z "podlaską magią", wszystkimi niecodziennymi wydarzeniami. Kruk ma cały czas pod górkę. Nawet w relacjach z koleżankami z pracy — żartował Żurawski.
Ale nowa jest nie tylko Koleśnik. W serialu "Kruk. Czorny woron nie śpi" pojawia się również Leszek Lichota w roli komisarza Kołeckiego, z którym Kruk będzie miał trudną relację. Lichotę zapytaliśmy o to, jaki miał pomysł na swojego bohatera i jak Kołecki wpływa na główną oś fabularną.
— Starałem się w kontrapunkcie do całej fabuły budować swojego bohatera. On ma bardzo dobre poczucie na swój temat, co pozwala odciążyć nieco sceny w których się pojawia, zwłaszcza te w których konfrontuje się z Krukiem. Przez to że jest pyszny, uważa że jest lepszy, może być trochę groteskowy. I ta groteska dobrze robi tej historii. To jest postać drugoplanowa, więc nie zdominuje narracji, ale może jej nadać trochę innego koloru — powiedział Leszek Lichota.
Kruk sezon 2 — Katarzyna Wajda o przemianie Anki
Ankę, czyli żonę Kruka, czeka dość znacząca przemiana w 2. sezonie. Katarzyna Wajda, wcielającą się w tę postać, opowiadała, jak budowała fundamenty metamorfozy Anki i na czym zależało jej najbardziej.
— Myślałam, że w drugim sezonie Ania się bardzo rozwinie. Po pierwszym sezonie był pomysł, żeby bardziej wejść w świat Anki i żeby połączyć ją ze sprawą kryminalną, którą prowadzi Adam Kruk. Chodziło o to, żeby dzieciństwo Anki powiązać ze sprawą prowadzoną przez jej męża. Jednak gdy scenarzysta zaczął w ten sposób pisać, to dostrzegł, że większą wartością jest funkcjonowanie Anki w kontrze do działalności Kruka i ostatecznie każde z nich ma własną rzeczywistość — powiedziała aktorka.
Pytaliśmy o to, jak bardzo Ania zmieni swoje podejście do Kruka i jego pracy w nowych odcinkach. Na ile wystarczy jej cierpliwości, by dalej "wiernie czekać" na powrót męża do domu. Jak przyznała Wajda, w pierwszym sezonie jej bohaterka "była aniołem stróżem swojego męża, prowadziła go za rękę i wyprowadzała z mroku. (…) W drugim sezonie nie chciałam, żebyśmy grali tę samą nutę, zwłaszcza że Anka ma dziecko i to mocno zmienia jej perspektywę". W związek Anki i Adama wkradają się coraz większe problemy.
— Adam ma swoje problemy. Ma problemy z agresją. Chciałam, żeby Ania już nie towarzyszyła mu, ale zaczęła stawiać jakieś warunki. Jest w niej więc duży niepokój w związku z zachowaniem Adama. Pracuje w nowej szkole, mieszka na Podlasiu, gdzie nikogo nie zna. Chciałam znaleźć kilka takich miejsc w scenariuszu, żeby mocniej postawić Anię i pokazać ją wyraźnie. Ona jest zupełnie inna niż Justyna, ale było dla mnie ważne, żeby jako żona i matka zawalczyła trochę o siebie, a nie tylko o męża — podsumowała odtwórczyni roli Anki.
Kruk ma w 2. sezonie więcej postaci kobiecych
Nie mogliśmy nie zapytać o relacje Anki z nowymi postaciami kobiecymi, które jawią się jako bardzo ciekawe kontrapunkty dla jej postaci. Z jednej strony Justyna, policjantka z silną osobowością, wiedząca dokładnie, czego chce, z drugiej Klaudia — dziewczyna z problemami.
— Dla mnie był to trudny rejon. Klaudia i jej teksty są dosyć mroczne. Nie jest to miś do przytulania. Ania, która ma już w domu trudne relacje, wyciąga rękę do Klaudii. Pytanie brzmi, czy ona naprawdę fascynuje się twórczością Klaudii, czy chodzi jej raczej o to, że jest samotna na Podlasiu, ma potrzebę pogadania z kimś, ma też dużą wrażliwość i widzi w tej dziewczynie, coś co ją ciekawi. Czuje jakiś niepokój. Gdy czyta teksty Klaudii, odkrywa, że dziewczyna ma poważny problem. Są tam fragmenty o śmierci, samobójstwie. W Ani zrodziła się potrzeba udzielenia jej pomocy. Myśli w kategoriach: "Ja jestem samotna, ona jest samotna".
Wygląda na to, że obydwie bohaterki dryfują i nie mogą odnaleźć swojego punktu odniesienia. Jak dodała aktorka, jest taki moment, kiedy Klaudia pyta Ankę: "co to jest szczęście?". I okazuje się, że Ania za bardzo się nad tym nie zastanawiała. To pytanie zbliża je do siebie — powstaje "bardzo dziwna i krótka relacja, która doprowadzi do poważnych zawirowań w fabule serialu".
Jeśli zaś mowa o Justynie, to Katarzyna Wajda ma zupełnie inne doświadczenie niż z postacią Klaudii. Bohaterki mają tylko dwie wspólne duże sceny, ale to wystarczy, żeby ta relacja miała znaczenie.
— Gdy Justyna pojawia się w domu Anki i Kruka, Ania nie czuje się dowartościowana, nie czuje się zbyt blisko Adama w jego pracy. Jest to sfera dla niej bardzo nieprzyjemna, niebezpieczna. I nagle pojawia się eteryczna policjantka, którą ewidentnie brzydzi życie rodzinne. To widać w scenie jej wizyty u Kruków bardzo wyraźnie (znamionuje to lepki blat stołu, przy którym jadł syn Ani i Adama). Z kolei dla Ani życie rodzinne jest bardzo naturalne. Bohaterki są więc dla siebie bardzo miłe, ale napięcie wisi w powietrzu. Justyna zasiała niepokój w Ani. Ta scena oglądana bez słów też spełnia swoją rolę, widać napięcie między bohaterkami — podsumowała aktorka.