Gwiazda "Gry o tron" o kontrowersyjnej scenie śmierci. "Nie spodziewałam się takich reakcji" — przyznaje
W "Grze o tron" trup ściele się gęsto. Nie inaczej było w finałowym sezonie, jednak niektóre ze śmierci szczególnie wkurzyły widzów i jak przyznaje Nathalie Emmanuel, reakcje bywały zaskakujące.
Mogłoby się wydawać, że "Gra o tron" przyzwyczaiła widzów do nagłych śmierci bohaterów. Ostatni sezon okazał się dla fanów rozczarowujący i pod tym względem, a twórcom zarzucano bezsensowne zakończenie pewnych wątków. Nathalie Emmanuel, czyli serialowa Missandei, wspomina burzliwe reakcje widzów na śmierć jej bohaterki.
Gra o tron: Aktorka komentuje śmierć Missandei
Nathalie Emmanuel wzięła udział w rozmowie z Vogue, w której dzieliła się sekretami swojej urody. Aktorka nawiązała też do tragicznego końca Missandei — jak przyznała, spodziewała się, że wzbudzi to emocje, jednak nie na taką skalę.
— Kiedy dowiedziałam się, że Missandei umrze, wiedziałam, że ponieważ była to jedyna niebiała kobieta w serialu, fani odczują jej stratę, tak samo jak odczują ją, ponieważ [ona] była naprawdę miła i dobra. Wydaje mi się, że spodziewałam się podobnych reakcji, ale nie spodziewałam się rozmiaru tego wszystkiego — powiedziała Emmanuel.
Aktorka dodała również, że śmierć bohaterki wywołała wartościową dyskusję na temat zatrudniania osób innych niż białe.
— Myślę, że to wywołało dyskusję na temat tego, czy podczas tworzenia seriali w przyszłości, kiedy będziemy przeprowadzać castingi, musimy mieć tylko jedną osobę [która nie jest biała]? Czy jest miejsce dla większej liczby z nas? Sądzę, że odpowiedź brzmi "tak"… Wiem, że odpowiedź brzmi "tak" — skomentowała aktorka.
Nie tylko fani byli niezadowoleni z zakończenia pewnych wątków. Emilia Clarke przyznała, że sama chętnie zmieniłaby scenę śmierci Daenerys.