Courteney Cox jako jedyna z "Przyjaciół" nie miała nominacji do Emmy. Dziś przyznaje, że ją to zabolało
"Przyjaciele" przynieśli głównej obsadzie nie tylko sławę, ale i sporo prestiżowych nagród, w tym także Emmy. Courteney Cox mówi, że brak uznania dla jej roli rzeczywiście ją zabolał.
Gwiazdy "Przyjaciół" nie mogły narzekać — podczas trwania serialu aktorzy z głównej obsady byli wielokrotnie nominowani do prestiżowych nagród, w tym także do Emmy. Jennifer Aniston (Rachel) otrzymała pięć nominacji, Lisa Kudrow (Phoebe) — sześć. Matthew Perry (Chandler), David Schwimmer (Ross) oraz Matt LeBlanc (Joey) także byli nominowani przynajmniej raz podczas emisji serialu. Jedyną osobą, która nie została dostrzeżona przez akademię, była Courteney Cox, serialowa Monica.
Przyjaciele: Brak uznania zabolał Courteney Cox
Jak donosi portal Insider, aktorka wzięła udział w programie SiriusXM, w którym rozmawiała z Howardem Sternem. Courteney Cox przyznała, że czuła się zraniona, ponieważ jako jedyna z obsady, nie była nominowana do Emmy za swoją rolę w serialu.
— Tak, to zawsze raniło moje uczucia. Kiedy każda osoba z obsady poza mną dostała nominację, to zdecydowanie mnie bolało. Byłam szczęśliwa ze względu na nich, ale myślałam też: "O, czyli jestem jedyną [bez nominacji]?". To bolało — powiedziała aktorka.
Cox dodała również, że zawsze życzyła jak najlepiej kolegom z planu i uważała, że zasługują na uznanie oraz nagrody. Jak przyznała, poczuła się lepiej, gdy w 2010 została doceniona za swoją rolę w "Cougar Town", za którą otrzymała nominację do Złotego Globu.
— Jedyną rzeczą, która sprawiła, że poczułam się dobrze — ponieważ oni wszyscy wygrywali i byli zauważani — była moja nominacja do Złotego Globu, w ciągu pierwszego roku emisji "Cougar Town". Chciałabym powiedzieć: "Kogo to obchodzi?". Ale to znaczyło dla mnie wiele — dodała.
Obsada serialu "Przyjaciele" spotkała się ponownie na planie specjalnego odcinka. Nie brakowało sekretów zza kulis — Jennifer Aniston i David Schwimmer zdradzili, że chcieli być razem także prywatnie.