"Cień i kość" nie powstałoby bez Kaza i spółki? Twórca serialu postawił Netfliksowi ultimatum
Karolina Noga
11 maja 2021, 13:02
"Cień i kość" (Fot. Netflix)
"Cień i kość" to zdecydowanie jedna z najgłośniejszych produkcji od Netfliksa w tym roku. Według słów showrunnera serialu, mało brakowało, by produkcja stanęła pod znakiem zapytania.
"Cień i kość" to zdecydowanie jedna z najgłośniejszych produkcji od Netfliksa w tym roku. Według słów showrunnera serialu, mało brakowało, by produkcja stanęła pod znakiem zapytania.
"Cień i kość" przedstawia losy sieroty ze świata fantasy, Aliny Starkov (Jessie Mei-Li), która odkrywa w sobie nadnaturalne moce, mogące odmienić losy pogrążonej w wojnie Ravki. Serial jest adaptacją trylogii Leigh Bardugo, połączonej z dylogią "Szóstka wron", która rozgrywa się w tym samym uniwersum. W serialu wystąpili także m.in. Ben Barnes (Zmrocz) czy Freddy Carter (Kaz Brekker)
Serial Cień i kość nie powstałby bez Szóstki wron?
Oryginalnie akcja "Szóstki wron" rozgrywa się kilka lat po wydarzeniach z trylogii "Grisza" i między bohaterami nie dochodzi do interakcji. Nic dziwnego, że fani powieści podchodzili sceptycznie do połączenia obu serii. Według słów twórcy serialu, Erica Heisserera, nie wyobrażał on sobie stworzyć serialu bez wprowadzenia postaci z "Szóstki wron", o czym powiedział w wywiadzie dla Variety.
— Powiedziałem im wtedy, że nie tknę się tych książek, jeśli nie dostanę także dylogii "Szóstki wron" i jej bohaterów. Nie mogłem wyobrazić sobie serialu bez obu serii. Oni [Netflix] odpowiedzieli, że nie mają do niej praw, a ja odparłem "Okej, powodzenia" — zdradził showrunner.
Eric Heisserer powiedział, że autorka książek, Leigh Bardugo, początkowo martwiła się, czy uda się połączyć obie historie.
— Wiedziałam, że to może prowadzić do pewnych komplikacji. Potrzeba było czasu, by zastanowić się nad mechanizmem, pozwalającym na połączenie obu historii. "Cień i kość" to klasyczna historia o "wybrańcu", zaś "Szóstka wron" jest tego przeciwieństwem — skomentowała Bardugo.
Platforma zakupiła prawa nie tylko do "Szóstki wron", ale także "Języka cierni" — książki zawierającej krótkie opowiadania umiejscowione w świecie Griszy. Serial nie został oficjalnie przedłużony, jednak twórcy mają ambitne plany, dotyczące potencjalnych kolejnych sezonów. Showrunner w wywiadzie dla portalu Collider wypowiedział się na temat tego, co chciałby wprowadzić.
— Chciałabym porozmawiać o tym, co z "Szóstki wron" możemy zobaczyć w 2. sezonie. Mogę zdradzić, że na sto procent będzie wątek Wylana. Na pewno chcielibyśmy go przedstawić i spędzić trochę więcej czasu w Ketterdamie. W 1. sezonie musieliśmy odciągnąć nasze wrony od miasta, rzucić je za Fałdę i jeszcze dalej w związku z misją. Myślę, że przynajmniej część 2. sezonu powinna być "meczem na podwórku gospodarzy" — stwierdził showrunner.
Na razie nie ma potwierdzenia, że będzie 2. sezon produkcji. Ogromna popularność serialu wskazuje jednak na to, że fani mogą być dobrej myśli. W międzyczasie, zachęcamy do zapoznania się z naszą recenzją 1. sezonu "Cienia i kości".