8 maja 2021, 12:55
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
W tym tygodniu fani "Stranger Things" doczekali się nowej zapowiedzi 4. sezonu. Najnowszy teaser sugeruje, że dowiemy się więcej o przeszłości Jedenastki i projektu Indygo.
W tym tygodniu fani "Stranger Things" doczekali się nowej zapowiedzi 4. sezonu. Najnowszy teaser sugeruje, że dowiemy się więcej o przeszłości Jedenastki i projektu Indygo.
"Stranger Things" to obecnie jeden z najpopularniejszych seriali oryginalnych od Netfliksa. Zdjęcia zostały opóźnione z powodu pandemii i nic nie wskazuje na to, że zbliżają się ku końcowi. Twórcy postanowili nieco wynagrodzić czekanie i podzielili się nowym teaserem 4. sezonu.
Teaser zasugerował nie tylko powrót doktora Brennera (Matthew Modine) — przynajmniej we flashbackach. Fani zwrócili też uwagę na to, że Jedenastka jest odseparowana od reszty badanych. Podczas gdy inne dzieci przebywały wspólnie w jednym pokoju, bohaterka grana przez Millie Bobby Brown siedziała sama w osobnym pomieszczeniu. Pytanie o to, dlaczego tak się stało, zadaje Screen Rant.
A odpowiedzi prawdopodobnie dostaniemy w nowym sezonie. Jak wiadomo, Brenner z jakiegoś powodu uważał Jedenastkę za wyjątkową. Nowy teaser sugeruje, że dowiemy się nieco więcej o jej przeszłości w Hawkins Lab oraz całym projekcie Indygo. Fani spodziewają się też, że 4. sezon przyniesie więcej informacji o losach pozostałych dzieci — w tym Kali, którą znamy odcinka "The Lost Sister" z 2. sezonu.
Na odpowiedzi będziemy musieli jednak poczekać. Nowy sezon zobaczymy prawdopodobnie dopiero w 2022 roku.