Co się stanie z Samanthą w nowym "Seksie w wielkim mieście"? Szef HBO sugeruje, że nie to, co myślimy
Marta Wawrzyn
11 lutego 2021, 14:32
"Seks w wielkim mieście" (courtesy of HBO)
Jak zostanie usprawiedliwiona nieobecność Samanthy Jones w nowym "Seksie w wielkim mieście"? Dyrektor programowy HBO sugeruje, że odpowiedź może być prostsza, niż nam się wydaje.
Jak zostanie usprawiedliwiona nieobecność Samanthy Jones w nowym "Seksie w wielkim mieście"? Dyrektor programowy HBO sugeruje, że odpowiedź może być prostsza, niż nam się wydaje.
"Seks w wielkim mieście" powróci w HBO Max w odświeżonej wersji. Późną wiosną w Nowym Jorku ruszą zdjęcia do 10-odcinkowej serii limitowanej "And Just Like That…". Sarah Jessica Parker, Cynthia Nixon i Kristin Davis znów zagrają Carrie, Miranda i Charlotte, których życie i przyjaźń są nawet bardziej skomplikowane po 50-tce niż po 30-tce. Nie zobaczymy już natomiast Kim Cattrall w roli Samanthy.
Seks w wielkim mieście: Co się stanie z Samanthą?
Od czasu, kiedy ogłoszono wielki powrót, fani zadają jedno pytanie: czy "Seks w wielkim mieście" uśmierci jedną z głównych bohaterek? Wydawało się to bardzo prawdopodobne, w końcu czwórka kobiet z serialu była nierozłączna przez kilka dekad. Trudno sobie wyobrazić, że Samantha tak po prostu przestanie być częścią tej ekipy. A… może jednak? Trochę światła na sprawę rzuca Casey Bloys, dyrektor programowy HBO, w rozmowie z TVLine.
— Oni nie próbują powtórzyć "Seksu w wielkim mieście". Nie próbują powiedzieć, że te postacie przeżywają raz jeszcze czasy, kiedy miały po trzydzieści kilka lat. To jest historia o kobietach po 50-tce i one zmagają się z rzeczami, z którymi zmagają się ludzie po 50-tce — mówi.
No dobrze, a co to ma wspólnego z Samanthą? Jak się okazuje, po 50-tce może się zdarzyć, że "przyjaźnie zanikają".
— Tak jak w prawdziwym życiu, ludzie pojawiają się w twoim życiu i odchodzą. Przyjaźnie zanikają i pojawiają się nowe przyjaźnie. Myślę, że wszystko to wyznacza pewne etapy, prawdziwe etapy w życiu. Oni próbują opowiedzieć szczerą historię o byciu kobietą po 50-tce w Nowym Jorku. To wszystko powinno wydawać się naturalne, a przyjaciół, których masz, kiedy masz 30 lat, możesz już nie mieć, kiedy masz lat 50 — tłumaczy Bloys.
Na koniec szef programowy HBO mówi, jak to się stało, że serial sięgnął po nowe scenarzystki, wśród których znajdują się Samantha Irby, Rachna Fruchbom ("Fresh Off the Boat") i Keli Goff ("Black Lightning").
— [Twórcy] nie chcieli opowiadać historii z całkowicie białą ekipą scenarzystów i całkowicie białą obsadą. To nie odzwierciedla Nowego Jorku. Oni są bardzo, bardzo świadomi, jeśli chodzi o rozumienie tego, że Nowy Jork [w serialu] musi odzwierciedlać to, jak Nowy Jork dziś wygląda.
Z tego samego powodu nowy "Seks w wielkim mieście" będzie zawierać pandemię COVID-19, a także inne elementy, które zmienią na zawsze świat Carrie Bradshaw, jak np. akcja #MeToo i Time's Up.