10 najpopularniejszych seriali w polskim streamingu w 2020 roku. "Gambit królowej" przegrywa z "Chyłką"
Marta Wawrzyn
9 lutego 2021, 16:02
"Gambit królowej" (Fot. Netflix)
Z danych serwisu JustWatch wynika, że nie "Gambit królowej", a "Chyłka" była najpopularniejszym serialem oglądanym w zeszłym roku w streamingu w Polsce. Co jeszcze znalazło się w top 10?
Z danych serwisu JustWatch wynika, że nie "Gambit królowej", a "Chyłka" była najpopularniejszym serialem oglądanym w zeszłym roku w streamingu w Polsce. Co jeszcze znalazło się w top 10?
Rok 2020 niewątpliwie należał do seriali, które w czasie pandemii łatwo wygrywały starcie z innymi formami rozrywki. A który serial oglądaliśmy w Polsce najchętniej na platformach streamingowych? Z zestawienia serwisu JustWatch — agregującego dane z różnych platform, w tym Netfliksa, HBO GO, Prime Video i Playera — wynika, że starcie wygrała TVN-owska "Chyłka".
Chyłka najpopularniejszym serialem w Polsce
"Gambit królowej", czyli najlepszy serial roku 2020 wg czytelników Serialowej, znalazł się na drugim miejscu, przed "Wikingami" i "Lucyferem". Numer 5 to "Gra o tron", a kolejne miejsca zajmują "Dom z papieru", "Ratched", "The Boys", "Outlander" i "Westworld".
Co ciekawe, statystyki JustWatch nie są zbieżne z top 10 Netflix Polska za 2020 rok, które wygrywa "Psi patrol", przed "The 100", "Domem z papieru" i "Lucyferem". "Gambit królowej" jest dopiero piąty, a "Ratched", "Wikingowie" i "Outlander" (pierwszy serial to produkcja oryginalna produkcja Netfliksa, dwa pozostałe to tytuły na licencji, które są w Polsce na Netfliksie) nie załapały się w ogóle do dziesiątki.
Podobnie jest z listą najpopularniejszych seriali na HBO GO. Top 10 roku 2020 podany przez HBO wygrała "Wataha" przed "Westworld" i "Outsiderem", a "Gra o tron" była dopiero szósta, ustępując jeszcze m.in. "Czarnobylowi".
Wszystkie te zestawienia trudno więc traktować jako informację o faktycznej oglądalności seriali w Polsce. Ani Netflix, ani inne platformy streamingowe konkretnych danych na ten temat nie ujawniają, pozostaje więc korzystanie z tego, co chcą nam zdradzić, oraz różnego rodzaju szacunkowych danych.