"Lupin" będzie mieć więcej niż dwie krótkie serie? Twórca serialu Netfliksa zdradza, jakie są dalsze plany
Marta Wawrzyn
31 stycznia 2021, 17:17
"Lupin" (Fot. Netflix)
Jeśli polubiliście francuskiego złodziejaszka, w którego wciela się Omar Sy, mamy dla was dobrą wiadomość. Jest szansa, że "Lupin" wróci z kolejnymi odcinkami w przyszłym roku.
Jeśli polubiliście francuskiego złodziejaszka, w którego wciela się Omar Sy, mamy dla was dobrą wiadomość. Jest szansa, że "Lupin" wróci z kolejnymi odcinkami w przyszłym roku.
"Lupin" wróci z 2. częścią, czyli kolejnymi pięcioma odcinkami, latem 2021 roku — zapowiedział kilka dni temu Netflix. Zobaczymy je tak szybko, bo nakręcono je jeszcze przed pandemią, od razu po 1. serii. I na tym serial raczej się nie zakończy.
Lupin — będą kolejne sezony serialu Netfliksa?
George Kay, współtwórca "Lupina", mówi w wywiadzie dla brytyjskiego Radio Times, że scenarzyści już pracują nad kolejnym sezonem, który mielibyśmy obejrzeć w 2022 roku. Mimo że zamówienia na więcej odcinków oficjalnie jeszcze nie dostali.
— Opracowujemy fabułę i jestem pewien, że to nadejdzie. Aktywnie pracujemy nad fabułą z prawdziwym przekonaniem, że to dojdzie do skutku, ponieważ reakcja na pierwsze pięć odcinków sugerowałaby, że mamy wszelkie szanse, aby [kolejny sezon] pojawił się w przyszłym roku… no chyba że coś pójdzie kompletnie nie tak! — zapewnia Kay.
Scenarzysta na razie nie chce zdradzać szczegółów. Mówi jedynie, że Omar Sy jest zainteresowany kontynuacją przygody z "Lupinem" dokładnie tak jak twórcy.
— Wszystko wygląda dobrze, my tworzymy fabułę, a Omar jest naprawdę zaangażowany w swoją postać — jest naprawdę aktywny i bardzo spostrzegawczy, jeśli chodzi o scenariusze i drogę Assane'a w tych historiach. Więc tak, to ekscytujące. Ekscytujące jest dalsze dobudowywanie, mętnienie wód oraz tworzenie kolejnych konfliktów i komplikacji — mówi Kay.
Wszystko wskazuje na to, że "Lupin" rzeczywiście będzie mieć więcej sezonów: francuski serial Netfliksa nie tylko zaskarbił sobie sympatię krytyków, ale też zdobył masową publiczność. Netflix prognozował kilka dni temu, że oglądalność serialu po czterech tygodniach od premiery będzie wynosić 70 mln. A zważywszy, że w przypadku "Bridgertonów" takie szacunki okazały się zaniżone, prawdopodobnie jest szansa nawet na więcej.