Pamiętacie premiera i świnię z pilota "Black Mirror"? Hugh Grant twierdzi, że oferowano mu główną rolę
Marta Wawrzyn
14 stycznia 2021, 16:03
"Black Mirror" (Fot. Netflix)
Hugh Grant pojawił się ostatnio w mockumencie "Giń, 2020!" od twórców "Black Mirror". I jak się okazuje, nie jest to pierwsza rola, jaką zaproponowała mu ta ekipa.
Hugh Grant pojawił się ostatnio w mockumencie "Giń, 2020!" od twórców "Black Mirror". I jak się okazuje, nie jest to pierwsza rola, jaką zaproponowała mu ta ekipa.
Hugh Grant to jeden z aktorów filmowych, którym spodobało się granie w serialach. Widzieliśmy go nie tylko w "Skandalu w angielskim stylu" i "Od nowa", ale też ostatnio w mockumencie "Giń, 2020!" od ekipy "Black Mirror".
Black Mirror: Hugh Grant miał zagrać premiera?
I jak się okazuje, nie jest to pierwsza rzecz, jaką mu proponowali Charlie Brooker i Annabel Jones. W rozmowie z Digital Spy Hugh Grant mówi, że z tego co pamięta, miał szansę zostać premierem z "The National Anthem", pierwszego odcinka "Black Mirror". Odmówił prawdopodobnie dlatego, że miał już inne zobowiązania.
— Mam wrażenie, że oferowano mi rolę w jednym [odcinku] wieki temu. Czy był taki, w którym premier musi uprawiać seks ze świnią? Tak. Wydaje mi się, że oferowano mi rolę w tym. Możliwe, że miałem być premierem. Nie pamiętam. Ale wiem, że nie mogłem wtedy tego zrobić. Chyba byłem zajęty, robiłem coś innego. Grałem w jakimś filmie. Naprawdę nie pamiętam. To było dawno temu — opowiada aktor.
"The National Anthem" to pierwszy odcinek "Black Mirror", którym Charlie Brooker zaszokował w grudniu 20211 roku widzów stacji Channel 4. W odcinku doszło do porwania brytyjskiej księżniczki. Porywacze mieli tylko jedno żądanie: chcieli zobaczyć premiera odbywającego stosunek seksualny ze świnią na żywo w telewizji.
Odcinek był satyrą na social media i świat, w którym wszystko śledzimy w czasie rzeczywistym. Rolę nieszczęsnego szefa rządu zagrał Rory Kinnear, ale nietrudno zrozumieć, dlaczego Brooker i spółka chcieli akurat Hugh Granta, który niecałą dekadę wcześniej podbił serca Brytyjczyków jako premier z "To właśnie miłość".