Szef Marvela tłumaczy, czemu odcinki "WandaVision" będą emitowane co tydzień. A jaka będzie ich długość?
Marta Wawrzyn
12 stycznia 2021, 17:03
"WandaVision" (Fot. Disney+)
Disney+ nie pójdzie w ślady Netfliksa, a przynajmniej nie w przypadku seriali Marvela. Dlaczego odcinki "WandaVision" będą ukazywać się co tydzień? I jaka będzie ich długość?
Disney+ nie pójdzie w ślady Netfliksa, a przynajmniej nie w przypadku seriali Marvela. Dlaczego odcinki "WandaVision" będą ukazywać się co tydzień? I jaka będzie ich długość?
15 stycznia na Disney+ startuje "WandaVision", prawdopodobnie najgorętsza serialowa premiera tej zimy. 1. sezon będzie składać się z dziewięciu odcinków, z których pierwsze dwa zostaną pokazane w dniu premiery. Potem będzie emisja co tydzień, tak jak w przypadku "The Mandalorian".
Czemu WandaVision będzie mieć odcinki co tydzień
Kevin Feige, szef Marvel Studios, przyznaje w rozmowie z TVLine, że rozważane były różne modele dystrybucji, w tym netfliksowy, czyli wrzucenie całego sezonu naraz.
— Dyskutowaliśmy o [wrzuceniu całego sezonu naraz], ale wszyscy w Disney+ zdecydowali — a my się z tym zdecydowanie zgodziliśmy — że większą frajdę sprawi emisja co tydzień. "The Mandalorian" z pewnością to udowodnił — jest coś fajnego w możliwości podążania za serialem, próbach zgadywania, co się wydarzy dalej, spędzaniu tygodnia na spekulowaniu czy ponownym oglądaniu i budowaniu oczekiwania.
Częścią zabawy, jeśli chodzi o filmy, jest dla mnie oczekiwanie, więc fajnie mieć taką "miniwersję" tego co tydzień. I stworzyliśmy historie, mając to na uwadze, we wszystkich naszych serialach. Co powiedziawszy, myślę, że będzie też inne doświadczenie — równie fajne doświadczenie — czyli binge'owanie całości, kiedy już wszystkie będą dostępne — mówi Feige.
A ile będą trwać odcinki "WandaVision"? Jako że na początku serialu Wanda Maximoff (Elizabeth Olsen) i Vision (Paul Bettany) będą żyć w rzeczywistości jak z sitcomów z lat 50., długość odcinków będzie do tego dostosowana. Czyli będą one mieć po ok. 30 minut. Z czasem jednak, w miarę jak od sitcomu będziemy przechodzić do kina akcji MCU, długość odcinków zacznie się zmieniać i różnić (też trochę tak jak w przypadku "The Mandalorian"). Jak wyjaśnia Feige, w serwisie streamingowym można sobie pozwolić na większą dowolność.
— To jedna z fajnych rzeczy w przypadku streamingu, nawet jeśli chodzi o seriale, które oglądam jako fan: nie ma zasad rządzących telewizją ogólnodostępną i sprzedawania czasu reklamowego, sytuacji, że coś się musi zaczynać teraz i kończyć teraz. [Odcinki] mogą rosnąć, zmieniać się, zmniejszać lub rozszerzać, dopasowując się do opowiadanej historii. Nawet w tych pierwszych trzech [które widzieli już amerykańscy krytycy] długości się trochę różnią i tak będzie przez resztę serialu — tłumaczy szef Marvel Studios.
Podobnymi zasadami będą rządzić się też kolejne seriale Marvela i Disney+, czyli "Falcon and the Winter Soldier" (premiera 19 marca) i "Loki" (premiera w maju).