6. sezon "Outlander" pokaże Jamiego z innej strony. Sam Heughan zdradza, co wyczytał w scenariuszach
Marta Wawrzyn
11 stycznia 2021, 16:10
"Outlander" (Fot. Starz)
Ekipa "Outlander" jeszcze nie wróciła na plan, ale Sam Heughan czytał już część scenariuszy. Czego możemy się spodziewać po 6. sezonie i jak będą wyglądać zdjęcia w czasie pandemii?
Ekipa "Outlander" jeszcze nie wróciła na plan, ale Sam Heughan czytał już część scenariuszy. Czego możemy się spodziewać po 6. sezonie i jak będą wyglądać zdjęcia w czasie pandemii?
W walentynki telewizja Starz rozpocznie emisję "Men in Kilts", programu podróżniczego, w którym Sam Heughan i Graham McTavish będą pokazywać najróżniejsze uroki Szkocji. A co się dzieje z "Outlander"?
Outlander pokaże inną stronę Jamiego w 6. sezonie
Niestety, ekipa nie wróciła jeszcze na plan zdjęciowy, by rozpocząć zdjęcia do 6. sezonu, który będzie ekranizacją książki "Tchnienie śniegu i popiołu" Diany Gabaldon. W rozmowie z Parade Sam Heughan przyznaje, że stęsknił się za Jamiem, i zdradza, że czytał już część scenariuszy.
— Ostatnio byłem na dopasowywaniu kostiumów, zakładałem z powrotem jego buty i myślałem: "O mój Boże. Zapomniałem, jak ciężkie są jego ciuchy, jak wielka jest jego osobowość". Więc miło będzie wrócić i znów być nim. Jest taki silny. Czuję się bardzo dumny, granie go to zaszczyt.
Jest też zawsze coś, co cię zaskoczy. W każdym sezonie, w każdym odcinku, zawsze jest coś, czego się nie spodziewasz. I myślę sobie: "OK, więc to robi Jamie. Oto kim on jest". Właściwie to cieszę się na myśl o tym sezonie, bo z tego co widziałem w scenariuszach, wydaje mi się, że pojawia się jego inna strona, taka, której nie widzieliście wcześniej — opowiada aktor.
Outlander — jak pandemia wpłynie na 6. sezon?
Według Heughana w 6. sezonie znów może się zdarzyć, że serial przeskoczy do wydarzeń z kolejnych książek (tak, jak zrobiono to np. z porwaniem Claire). Ale nie jest tego pewny, bo nie widział wszystkich scenariuszy. Nie wiadomo też na razie, kiedy dokładnie ekipa wróci na plan zdjęciowy. Na razie Heughan kręci film "Text For You" z Priyanką Choprą Jonas i Céline Dion. "Outlander" jest następny w kolejce w jego harmonogramie.
Zdaniem aktora pandemia nie wpłynie na fabułę serialu, bo i tak wszyscy na planie będą mieć kontakt ze wszystkimi. Nie ma więc znaczenia, czy kręci się scenę seksu, czy coś zupełnie innego.
— To bez znaczenia, czy jest to scena intymna czy zwykła, będziemy ze sobą w kontakcie, więc wydaje mi się, że będziemy żyć we własnej bańce. To nie będą tylko aktorzy, a cały nasz główny zespół, makijaże, fryzury. Tej pracy dosłownie nie da się wykonywać, nie mając wszystkich wokół siebie. Wiem, że mamy ścisłe zasady i przyzwyczajanie się zajmie trochę czasu, ale będziemy bezpieczni. Jesteśmy testowani, mamy zakryte twarze, tak więc będziemy w naprawdę bezpiecznym miejscu — zapewnia Sam Heughan.
Na razie jest za wcześnie, żeby zgadywać, kiedy "Outlander" pojawi się ponownie na naszych ekranach. Prawdopodobnie jednak nie wcześniej niż za rok.