Netflix powinien ostrzegać, że "The Crown" to fikcja? Emma Corrin broni serialu i porównuje go do "Sukcesji"
Marta Wawrzyn
17 grudnia 2020, 14:03
"The Crown" (Fot. Netflix)
"The Crown" w tym roku weszło w dość kontrowersyjne tematy i efektem są żądania, aby Netflix zaznaczył, że to fikcja. Emma Corrin odpowiada: tak, tworzymy serial fabularny, jak "Sukcesja".
"The Crown" w tym roku weszło w dość kontrowersyjne tematy i efektem są żądania, aby Netflix zaznaczył, że to fikcja. Emma Corrin odpowiada: tak, tworzymy serial fabularny, jak "Sukcesja".
Przed listopadem 2020 roku nikt nie sądził, że seriale fabularne, oparte na wydarzeniach historycznych, powinny informować widzów, że są właśnie serialami fabularnymi, a nie dokumentami. 4. sezon "The Crown" to zmienił, wprowadzając wątek księcia Karola i księżnej Diany. Efektem jest oburzenie zarówno w kręgach rodziny królewskiej, jak i w rodzinie zmarłej Diany. A także coraz ostrzejsze wywieranie presji na Netfliksa, żeby informował o zawartości fikcji w serialu.
The Crown to fikcja? Emma Corrin komentuje
Co na to Emma Corrin, odtwórczyni roli księżnej Diany? W rozmowie z Variety aktorka wypowiada się przeciwko zamieszczaniu tego typu informacji. Jej zdaniem widzowie to wiedzą, a "The Crown" można porównać do "Sukcesji".
— Bardzo wyraźnie widać, że jest to fabularyzowana wersja wydarzeń. To jest fikcja, na tej samej zasadzie, co "Sukcesja", której ludzie nie mylą z tym, co naprawdę działo się z Murdochami. Ale też rozumiem, że [prośba] jest efektem wrażliwości i chęci chronienia rodziny królewskiej i Diany — mówi aktorka.
Zamieszczenie informacji, że "The Crown" zawiera fikcję, zasugerował brytyjski sekretarz kultury Oliver Dowden. Serial stał się także przedmiotem debaty na komisji parlamentarnej, gdzie przedstawiciel ministerstwa kultury tłumaczył, że takie wyjaśnienie "nie czyniłoby krzywdy" Netfliksowi, skoro "The Crown" opiera się na "spekulacjach bądź wyobrażeniach co do tego, co mogło się wydarzyć".
Netflix stanowczo odpowiedział, że takiego wyjaśnienia zamieszczać nie planuje. Dlaczego? Ponieważ "The Crown" zawsze było przedstawiane jako serial fabularny, a seriale fabularne, również te oparte na wydarzeniach historycznych, z definicji zawierają elementy fikcji, o czym użytkownicy Netfliksa wiedzą.
Jeszcze dalej poszedł Josh O'Connor, serialowy książę Karol, który nazwał całą propozycją "skandaliczną" i dodał, że to cios poniżej pasa ze strony ministerstwa kultury. Według niego w tych trudnych czasach kultura powinna być wspierana.