Josh O'Connor z "The Crown" krytykuje "skandaliczną" propozycję, żeby Netflix ostrzegał, że serial to fikcja
Marta Wawrzyn
10 grudnia 2020, 11:44
"The Crown" (Fot. Netflix)
Josh O'Connor, czyli książę Karol z "The Crown", ostro reaguje na pomysły ostrzegania widzów, że serial zawiera fikcję. Według niego to skandal, że coś takiego zaproponował sekretarz kultury.
Josh O'Connor, czyli książę Karol z "The Crown", ostro reaguje na pomysły ostrzegania widzów, że serial zawiera fikcję. Według niego to skandal, że coś takiego zaproponował sekretarz kultury.
Seriale fabularne zawierają fikcję — odkryli niektórzy widzowie przy okazji 4. sezonu "The Crown". Znalazł się wśród nich brytyjski sekretarz kultury Oliver Dowden, który powiedział, że Netflix powinien o tym informować przed seansem, bo inaczej "pokolenie widzów, którzy nie żyli w czasie tych wydarzeń, może pomylić fikcję z faktami".
Josh O'Connor o ostrzeżeniu, że The Crown to fikcja
Josh O'Connor, czyli serialowy książę Karol — bohater najbardziej kontrowersyjnych wątków krytykowanych ponoć przez otoczenie prawdziwego Karola — w rozmowie z Los Angeles Times nazywa tę propozycję "skandaliczną". Według niego sekretarz kultury powinien wspierać kulturę, zwłaszcza w tych trudnych czasach.
— Nasz sekretarz kultury, którego pracą jest wspieranie kultury, nieco nas zawiódł. Moim zdaniem to dość skandaliczne, że wyszedł i powiedział to, co powiedział. Zwłaszcza w tych czasach, kiedy on wie, że sztuka jest na kolanach i walczy o przetrwanie, myślę, że to cios poniżej pasa — mówi aktor.
Według odtwórcy roli księcia Karola, widzowie Netfliksa wiedzą, czym są seriale fabularne, i są wystarczająco inteligentni, żeby odróżnić elementy fikcji od wydarzeń historycznych.
— Osobiście uważam, że widzowie to rozumieją. Trzeba okazać im szacunek i rozumieć, że są wystarczająco inteligentni, żeby zobaczyć, czym to jest, czyli czystą fikcją — dodaje Josh O'Connor.
Co ciekawe, zupełnie innego zdania jest Helena Bonham Carter, według której ekipa "The Crown" ma moralną odpowiedzialność mówić ludziom, że to serial dramatyczny, bez elementów dokumentalnych.
Koniec końców liczy się to, co zrobi Netflix. A Netflix nie widzi powodu, dla którego akurat "The Crown" miałoby dostać ostrzeżenie, że zawiera fikcję. Platforma wyjaśnia w oświadczeniu, że "The Crown" zawsze było przedstawiane jako serial fabularny. Zaś seriale fabularne, również te oparte na wydarzeniach historycznych, z definicji zawierają elementy fikcji, o czym użytkownicy Netfliksa wiedzą.