Postać Raja miała być zupełnie inna. Kunal Nayyar z "Teorii wielkiego podrywu" mówi, jakie były początki
Magdalena Miler
28 października 2020, 14:01
"Teoria wielkiego podrywu" (Fot. CBS)
Gdyby nie Kunal Nayyar, który zabrał na casting do "Teorii wielkiego podrywu" odrobinę New Delhi, postać Raja wyglądałaby znacznie inaczej. Ba, Raja w ogóle by nie było.
Gdyby nie Kunal Nayyar, który zabrał na casting do "Teorii wielkiego podrywu" odrobinę New Delhi, postać Raja wyglądałaby znacznie inaczej. Ba, Raja w ogóle by nie było.
Oto kolejna historia o tym, ile w serialowe postacie wnoszą grający je aktorzy. I to kolejna rodem z "Teorii wielkiego podrywu"! Przypomnijmy, serial ten ma na swoim koncie pewien niekoniecznie udany pilot, w którym z późniejszej obsady pojawili się tylko Jim Parsons i Johnny Galecki. Kaley Cuoco starała się wówczas o angaż, ale jak wyjawiła po latach, miała zagrać nie Penny, a ponurą i nieszczęśliwą Katie.
Teoria wielkiego podrywu: Kunal Nayyar o roli Raja
Kunal Nayyar opowiada w rozmowie z Metro.co.uk, jak wyglądał jego casting. Przede wszystkim potwierdził to, co już wcześniej mówiła Cuoco — twórcy serialu nie mieli na początku jednoznacznej wizji wszystkich bohaterów.
— Kończyli kompletować obsadę "Teorii", kiedy byłem na przesłuchaniu. Wówczas ta postać nazywała się Dave i miał być on Amerykaninem pierwszego pokolenia. Ale pojawiłem się tam i przywiozłem swoje wielkie JA z New Delhi!
Byłem przesłuchiwany z Koreańczykami, Japończykami, Pakistańczykami, Chińczykami. Oni naprawdę chcieli wypełnić serial różnorodnymi postaciami. To nie było tak, że szukali naukowca z Indii. Miałem dużo szczęścia, że wpadło mi to w ręce — mówi.
Dopiero osobowość Nayyara pozwoliła twórcom serialu na zbudowanie postaci Raja.
— Pozwolili mi być Hindusem, który ma hinduskie cechy, nie zawsze przed nimi ucieka, ale jednocześnie czasem chce się wyzbyć niektórych z nich. To coś, co wszyscy robimy. Każdy z nas ma jakieś kulturowe powiązania, które są naszym nieodłącznym elementem. Czasem od nich uciekamy, czasem nieświadomie w nie popadamy. Myślę, że z Rajem twórcy serialu wypracowali fajną równowagę między nimi — tłumaczy.
Kunal Nayyar przyznaje, że w Raju jest trochę stereotypów, ale on sam nie ma nic przeciwko ich odgrywaniu. W końcu stereotypem w tym przypadku jest postrzeganie Hindusa jako kogoś, kto jest inteligentny i świetnie sobie radzi z naukami ścisłymi.