"Mentalista" (4×24): O krok bliżej celu
Andrzej Mandel
18 maja 2012, 22:24
Finał 4. sezonu "Mentalisty" – "The Crimson Hat" – zbliżył nas o krok do celu. Zanim jednak to zrobił, naprawdę solidnie wcisnął w fotel.
Finał 4. sezonu "Mentalisty" – "The Crimson Hat" – zbliżył nas o krok do celu. Zanim jednak to zrobił, naprawdę solidnie wcisnął w fotel.
Dobra (albo zła) wiadomość jest taka, że nadal nie wiemy, kim jest Red John. Nie udało się go złapać, ale Patrick Jane (Simon Baker) jest teraz bliżej niż kiedykolwiek tego, by Red Johna dorwać. Wszystko dzięki temu, że nawet szaleństwo Patrick umie zaplanować drobiazgowo i niemal krok po kroku.
Akcja "The Crimson Hat" przeniosła nas o pół roku w stosunku do poprzedniego odcinka "Red Rover, Red Rover". Widzimy Patricka na dnie, a Lisbon (Robin Tunney) w mocno marnym nastroju. CBI ma marne wyniki, tak marne, że nawet szef Lisbon, który osobiście zwolnił Patricka zaczyna sugerować, że może należałoby go odnaleźć i znów zatrudnić…
Ale nim padnie ta propozycja, okazuje się, że Patrick miał swój cel w staczaniu się na samo dno. I ten cel zbliżył się mocno wraz z pojawieniem się apetycznej Lorelei (Emmanuele Chirqui). To właśnie ta kobieta przekazała mu wiadomość od Red Johna, a noc z nią (tak, Patrick poszedł z kimś do łóżka!) była prezentem od niego.
Wiadomość nie była przypadkowa – Red John miał dla Patricka ofertę. Patrick postanowił odezwać się do Lisbon i udawać, że przyjmuje propozycję Red Johna. Jednak w koronkowym planie zawiódł jeden, mały w sumie, element. I ten element uniemożliwił schwytanie Red Johna. Choć…
Choć i tak, Red John nie dałby się tak łatwo złapać. Podstawił za siebie Luthera Wainwraight'a (Michael Rady) i wychodzi na to, że CBI musi poszukać sobie nowego szefa dla Lisbon. Red John ma naprawdę długie ręce. Ale czy przewidział, że Lorelei wpadnie w ręce Patricka cała i zdrowa?
"The Crimson Hat" to dobry odcinek, kolejny dobry odcinek, wybijający się ponad słabiutki poziom 4. sezonu "Mentalisty". Co więcej, oferuje nam też pocieszającą opowieść o sile prawdziwej przyjaźni, takiej, jaka jednak wydaje się łączyć Patricka z Lisbon. Choć, sądząc po jej minie w ostatniej scenie, to z jej strony nie tak całkiem tylko o przyjaźń może chodzić…