"Dzień trzeci" będzie mieć specjalny odcinek na żywo. O co chodzi i co stracimy, jeśli go nie zobaczymy?
Marta Wawrzyn
20 września 2020, 12:56
"Dzień trzeci" (Fot. HBO)
"Dzień trzeci" miał bardzo ambitny i nietypowy pomysł na siebie, który w pewnym stopniu zepsuła pandemia. O co chodzi z odcinkiem na żywo i czy obejrzenie go będzie konieczne?
"Dzień trzeci" miał bardzo ambitny i nietypowy pomysł na siebie, który w pewnym stopniu zepsuła pandemia. O co chodzi z odcinkiem na żywo i czy obejrzenie go będzie konieczne?
W tym tygodniu na HBO GO zadebiutował "Dzień trzeci", serial telewizji Sky w koprodukcji z HBO, którego autorami są Dennis Kelly ("Utopia") i Felix Barrett. Całość składa się z sześciu odcinków podzielonych na dwie części: "Lato", gdzie Jude Law wciela się w Sama, faceta, który przypadkiem trafia na wyspę Osea i zostaje wciągnięty w pełen tajemnic i rytuałów świat jej mieszkańców; oraz "Zima" z Naomie Harris w roli Helen, która później przybywa na tę samą wyspę w poszukiwaniu odpowiedzi.
Dzień trzeci — w planach jest spektakl teatralny
Ale to nie wszystko, bo oryginalny koncept jest znacznie bardziej skomplikowany i ambitny. Otóż odcinki należące do części letniej zostaną wyemitowane w dniach 15, 22 i 29 września. "Zima" rozpocznie się 6 października, kolejny odcinek będzie pokazany 13 października, a finał całości — 20 października. W międzyczasie, tj. 3 października, telewizja Sky wyemituje w Wielkiej Brytanii odcinek na żywo, będący tak naprawdę transmisją spektaklu teatralnego.
Odcinek, stworzony przez innowacyjną grupę teatralną Punchdrunk i wyreżyserowany przez jej szefa Felixa Barretta (współtwórcę "Dnia trzeciego"), ma "zaprosić widzów głębiej do tajemniczego i trzymającego w napięciu" świata serialu oraz "zatrzeć i zniekształcić granice pomiędzy tym, co jest prawdziwe, a co nie jest". Grupa Punchdrunk promuje swoje spektakle jako takie, w których "widzowie swobodnie wędrują po pełnych rozmachu i zmysłowych światach teatralnych", a teraz zobaczymy, jak to przekłada się na telewizję.
W spektaklu zagrają aktorzy z pierwszych trzech odcinków "Dnia trzeciego": Jude Law, Katherine Waterston, Paddy Considine i Emily Watson, nie pojawi się natomiast Naomie Harris, której postać poznamy dopiero w 4. odcinku. Aktorki przyznają w rozmowie z Radio Times, że spektakl będzie wyglądać inaczej, niż początkowo planowano. Plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa, która uniemożliwiła uczestnictwo publiczności w wydarzeniu.
— Jest oczywiście bardzo niepewne, jak to się potoczy. Pierwotnie zaplanowano to jako festiwal muzyczny, miały być bilety i ludzie mogliby przyjść na wydarzenie muzyczne. Nie może się to wydarzyć teraz, więc oni to przepisali jako swego rodzaju festiwal, w którym wyspiarze wystawiają sztukę zrodzoną z pasji — tłumaczy Emily Watson, serialowa pani Martin.
A w jaki sposób spektakl zostanie wpleciony w serial? Twórcy mówią, że jego obejrzenie nie będzie konieczne dla zrozumienia całości (to samo twierdzi nasz recenzent, który widział pięć odcinków z sześciu), bo "Lato" i "Zima" to właściwa cała fabuła "Dnia trzeciego". W "Jesieni" ma chodzić o postacie i atmosferę.
Na razie nie mamy informacji odnośnie tego, czy HBO pokaże "Jesień" w Polsce.