Jak będzie wyglądać początek 17. sezonu "Chirurgów"? Showrunnerka zapowiada "zupełnie nowy świat"

"Chirurdzy" wracają do pracy. W zeszłym tygodniu aktorzy czytali scenariusz, jeszcze na Zoomie (Ellen Pompeo zdradziła mały spoiler), a w tym ruszają zdjęcia do 17. sezonu. Pandemia koronawirusa, która mocno pokrzyżowała plany scenarzystom, będzie teraz bardzo ważnym elementem serialowej fabuły.

Chirurdzy — jaki będzie początek 17. sezonu?

Jak będzie wyglądać początek nowej serii i czy zobaczymy w nim cokolwiek z tego, co planowano nam pokazać w niedokończonej końcówce 16. sezonu (do nakręcenia były jeszcze cztery odcinki, kiedy ekipa zdecydowała się przerwać produkcję)?

— Nawet w najlepszych czasach głównym zadaniem telewizyjnego scenarzysty jest wiedzieć, jak wszystko zmienić. Nie pracujemy nad tym, żeby obronić te historie, które planowaliśmy na koniec 16. sezonu. Ale zobaczycie niektóre momenty zaraz po tym, jak przerwaliśmy. Był świetny materiał, który już nakręciliśmy, ale nie mieliśmy szansy wyemitować, więc znaleźliśmy sposób, aby to wbudować w naszą premierę — mówi showrunnerka Krista Vernoff w rozmowie z TVLine.

Na tym jednak koniec kontynuacji dawnych wątków. 17. sezon "Chirurgów" to nowa historia — ta, którą przeżywamy teraz wszyscy. Zobaczymy w nim Meredith Grey i resztę ekipy w czasach koronawirusa i, jak mówi Vernoff, "to jest zupełnie nowy świat dla naszego szpitala i wszystkich naszych bohaterów".

Vernoff już wcześniej zapowiadała, że "Chirurdzy" będą opowiadać w 17. sezonie różne historie związane z obecną pandemią: o lekarzach na pierwszym froncie walki, ale też operacjach, które nie odbywają się w tych czasach, zwolnieniach w szpitalach takich jak ten z serialu czy też lekarzach wynajmujących razem mieszkania na Airbnb, żeby nie narażać rodzin na kontakt z wirusem.