"Czuję się jak więzień" — mówi Lili Reinhart z "Riverdale" o pracy w czasie pandemii. Jak wyglądają plany seriali?
Marta Wawrzyn
3 września 2020, 14:03
"Riverdale" (Fot. CW)
Kolejne serialowe ekipy wracają na plany i trzeba przyznać, że to spore poświęcenie z ich strony. Lili Reinhart z "Riverdale" opowiada, z czym wiąże się praca w Kanadzie w czasie pandemii.
Kolejne serialowe ekipy wracają na plany i trzeba przyznać, że to spore poświęcenie z ich strony. Lili Reinhart z "Riverdale" opowiada, z czym wiąże się praca w Kanadzie w czasie pandemii.
Ekipy kolejnych seriali wracają na plany zdjęciowe, bo w tym momencie nie ma już innego wyjścia. Jak wyglądają warunki ich pracy? Testy na obecność koronawirusa nawet po dwa razy w tygodniu, zmuszanie się do zachowywania dystansu na planie i maseczki noszone non stop przez wszystkich z wyjątkiem aktorów w czasie kręcenia zdjęć to tylko część obostrzeń.
Ekipy przyjeżdżające do Kanady, gdzie kręcona jest znaczna część seriali, muszą poddawać się dwutygodniowej kwarantannie, zanim zaczną pracę. I nie mogą tego kraju opuszczać, bo to by oznaczało kolejne dwa tygodnie zamknięcia.
Lili Reinhart z Riverdale o pracy w czasie pandemii
To wszystko jest trudne i frustrujące, o czym szczerze mówi Lili Reinhart z "Riverdale" w rozmowie z magazynem Nylon. Prace już ruszają i jak opowiada aktorka, najpierw zostaną nakręcone trzy ostatnie odcinki 4. sezonu (które teraz będą częścią 5. sezonu).
— Skończyliśmy w trakcie odcinka z balem maturalnym, więc muszę wcisnąć się w tę sukienkę z balu. Pięć miesięcy później wszyscy będziemy opaleni, może trochę grubsi. Ja z pewnością jestem — mówi Reinhart.
Potem ekipa od razu przejdzie do kręcenia "właściwego" 5. sezonu, który rozpocznie się od 7-letniego przeskoku czasowego. Wszyscy musieli odbyć dwutygodniową kwarantannę po przyjeździe do Vancouver i zostaną w Kanadzie aż do świąt Bożego Narodzenia, bez prawa do chwili odpoczynku. Lili Reinhart przyznaje, że nie będzie to najłatwiejsze.
— Szczerze to czuję się jak więzień, wracając do pracy, bo nie mogę opuścić Kanady. Nie jest mi z tym dobrze. Nie możemy jechać do domu na Święto Dziękczynienia, nie możemy odwiedzać rodzin. Nikt nie może do nas przyjechać w odwiedziny, chyba że przejdzie dwa tygodnie kwarantanny. To po prostu wydaje się popie***one — mówi aktorka.
Pierwsze efekty pracy uwięzionej w Kanadzie ekipy "Riverdale" zobaczymy w styczniu 2021 roku. To właśnie na ten miesiąc telewizja CW planuje start sezonu.