Twórcy o kulisach odcinka "Bagman" z 5. sezonu "Better Call Saul". To pomysł jeszcze z czasów "Breaking Bad"
Marta Wawrzyn
13 lipca 2020, 18:03
"Better Call Saul" (Fot. AMC)
Pustynny odcinek "Bagman" z 5. sezonu "Better Call Saul" to jedna z najlepszych godzin w całym serialu. Showrunner zdradza, że pomysł narodził się lata temu, a inspiracją był pewien film.
Pustynny odcinek "Bagman" z 5. sezonu "Better Call Saul" to jedna z najlepszych godzin w całym serialu. Showrunner zdradza, że pomysł narodził się lata temu, a inspiracją był pewien film.
Nakręcony na pustyni 8. odcinek 5. sezonu "Better Call Saul", zatytułowany "Bagman", jest niezwykły z kilku powodów. Po pierwsze, stanowi pewien przełom zarówno dla postaci Jimmy'ego (Bob Odenkirk), jak i Kim (Rhea Seehorn). Po drugie, stawia Jimmy'ego i Mike'a (Jonathan Banks) w koszmarnie trudnej sytuacji i każe im współdziałać, rozwijając w ten sposób ich relację.
Po trzecie, jeśli chodzi o realizację, dorównuje najlepszym odcinkom "Breaking Bad", jak "Ozymandias" czy "4 Days Out" (to ten, w którym Jesse i Walt utknęli na pustyni). Po czwarte wreszcie, jest zupełnie inny od reszty serialu i świetnie działa jako osobna całość. Nic dziwnego, że jego ocena na IMDb to 9,8/10. To jeden z najlepszych — jeśli nie najlepszy — odcinek w historii "Beter Call Saul".
Better Call Saul sezon 5 — kulisy pustynnego odcinka
Jak się okazuje, koncept narodził się jeszcze w czasach "Breaking Bad". Zdradził to showrunner "Better Call Saul" Peter Gould, który w rozmowie z serwisem Collider przyznał także, że wszelkie skojarzenia z filmem "Zdążyć przed północą" są właściwe. Jimmy i Mike mieli stanowić podobnie niedobraną parę, jak bohaterowie filmu grani przez Roberta De Niro i Charlesa Grodina.
— W czasie gdy finałowy sezon "Breaking Bad" był w postprodukcji, Vince [Gilligan, twórca "BB"] i ja chodziliśmy na długie spacery po tylnych uliczkach w porze lunchu. Takie zaułki w Burbank to jedne z brzydszych ulic w Los Angeles, ale jakoś sprzyjają rozmowie. Rozmawialiśmy o tym, jaki będzie nowy serial i ekscytowaliśmy się coraz bardziej i bardziej. Muszę powiedzieć, że jakieś 85% rzeczy, o których gadaliśmy, nie doszło do skutku, ale są też rzeczy, o których rozmawialiśmy i które doszły do skutku — opowiada Gould.
"Bagman" powstał właśnie podczas tych rozmów.
— Jedną z rzeczy, którymi ekscytowałem się najbardziej od początku, był pomysł, żeby zrobić odcinek w stylu "Zdążyć przed północą" z Jimmym i Mikiem. Dotarcie do niego zajęło nam 48 odcinków i miało miejsce dopiero w 5. sezonie, ale z radością stwierdzam, że udało nam się tam dotrzeć — mówi showrunner.
Vince Gilligan o kręceniu Better Call Saul
"Bagman" powstał na tej samej pustyni, gdzie Walt i Jesse gotowali w czasach wypraw kamperem, a wyreżyserował go sam Vince Gilligan, który przyznaje, że stanowiło to spore wyzwanie.
— To była najtrudniejsza rzecz, jaką wyreżyserowałem w swoim życiu — i mówię to po moim pierwszym filmie, "El Camino". Myślałem, że to będzie najtrudniejsza i z pewnością najdłuższa rzecz, bo to był film. Ale odcinek 5×08 okazał się najcięższą robotą, jaką kiedykolwiek miałem. Można upiec się na śmierć i potem umrzeć z powodu udaru słonecznego i odwodnienia, bo to jest miejsce, gdzie — gdybyś wybrał się tam się tam bez jedzenia, picia i kapelusza z wielkim rondem — prawdopodobnie byłbyś martwy w półtorej godziny — opowiada Gilligan.
Przed nami już tylko finałowy sezon "Better Call Saul", który ma liczyć 13 odcinków. Opóźnień z powodu pandemii raczej nie będzie — w tym momencie zgodnie z planem trwają prace nad scenariuszem.