Mayim Bialik grała w ponad 200 odcinkach "Teorii wielkiego podrywu", ale nie obejrzała żadnego z nich
Magdalena Miler
8 czerwca 2020, 16:03
"Teoria wielkiego podrywu" (Fot. CBS)
Amy Farrah Fowler to jedna z ważniejszych bohaterek "Teorii wielkiego podrywu", jednak grająca ją Mayim Bialik bez entuzjazmu podchodzi do śledzenia serialu w telewizji.
Amy Farrah Fowler to jedna z ważniejszych bohaterek "Teorii wielkiego podrywu", jednak grająca ją Mayim Bialik bez entuzjazmu podchodzi do śledzenia serialu w telewizji.
Mayim Bialik znana fanom "Teorii wielkiego podrywu" jako Amy Farrah Fowler wystąpiła w ponad 200 z 279 odcinków serialu, ale to nie oznacza, że widziała każdy z nich w telewizji. Ba, w całości nie widziała żadnego.
Mayim Bialik nie oglądała Teorii wielkiego podrywu
Aktorka już jakiś czas temu wyznała, że jej dzieci nie oglądają TBBT. Teraz dodaje, że właściwie to i ona sama nie widziała od początku do końca ani jednego odcinka produkcji.
— Nie widziałam większości z odcinków. Nie oglądam siebie w telewizji. Nigdy nie usiadłam przed telewizorem i nie obejrzałam całego odcinka naszego serialu. Widziałam ze sceny fragmenty, które były pokazywane publiczności, ale nie, nie oglądam siebie. Widziałam kawałek ostatniego odcinka, w którym grałam — mówi aktorka.
Mayim odnosi się także do tematu zakończenia produkcji, który już wcześniej pojawiał się na planie, jednak minęła chwila zanim stał się faktem.
— Cała obsada o tym rozmawiała, ale myślę, że wprowadzenie tej decyzji w życie zajęło nam chwilę. Najdziwniej było nie wtedy, kiedy kończyliśmy kręcenie, czyli wiosną, tylko jesienią, kiedy normalnie byśmy wracali do pracy — dodaje.
Pozostaje jeszcze temat ewentualnego powrotu serialu chociażby z odcinkiem specjalnym. Jednak i to nie jest łatwe, bo w grę wchodzą liczne formalności. Dla Mayim Bialik w ogóle jest za wcześnie, by zaczynać ten temat — w końcu finałowy odcinek "Teorii wielkiego podrywu" miał premierę dopiero rok temu.