Henry Cavill początkowo nie dostał roli w "Wiedźminie". Dlaczego showrunnerka serialu go odrzuciła?
Magdalena Miler
12 maja 2020, 18:03
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Choć po 1. sezonie "Wiedźmina" ciężko byłoby wyobrazić sobie innego aktora niż Henry Cavill w roli Geralta z Rivii, jego wstępna propozycja udziału w serialu została odrzucona. Dlaczego?
Choć po 1. sezonie "Wiedźmina" ciężko byłoby wyobrazić sobie innego aktora niż Henry Cavill w roli Geralta z Rivii, jego wstępna propozycja udziału w serialu została odrzucona. Dlaczego?
Pierwszy sezon "Wiedźmina" wzbudził niemałe kontrowersje, jednak więcej zarzutów zostało wymierzonych w sam scenariusz serialu niż obsadzonych w głównych rolach aktorów. Dzisiaj ciężko wyobrazić sobie zeszłoroczny hit Netfliksa bez mruczącego Henry'ego Cavilla. Jednak początkowo nic nie wskazywało na to, że aktor stanie się częścią serialowej obsady. Wprost przeciwnie.
Wiedźmin: Henry Cavill początkowo nie dostał roli
Jako fan świata fantasy Henry Cavill deklarował swoją chęć stania się częścią netfliksowskiej adaptacji książek Andrzeja Sapkowskiego w zasadzie od momentu, kiedy ruszyły wstępne prace nad scenariuszem.
Właśnie wtedy jego agent zaproponował spotkanie swojego klienta i przedstawicieli streamingowego giganta. Jednak choć Netflix wyraził na to zgodę, Lauren S. Hissrich była wówczas na bardzo wstępnym etapie prac nad scenariuszem. Showrunnerka nie wiedziała jeszcze, jak będzie wyglądać produkcja, więc odrzuciła ofertę sportretowania Gerlata z Rivii, którą złożył jej Cavill. Z kolei jego naleganie na obsadzenie go w głównej roli uznała za "irytujące".
Sprawy nabrały nowego obrotu, kiedy scenariusz był już na znacznie bardziej zaawansowanym etapie, a Hissrich odsłuchiwała nagrania ponad 200 aktorów czytających wersy tytułowego wiedźmina. W głowie miała tylko jeden głos — ten należący do Cavilla. Wówczas showrunnerka ponownie postanowiła spotkać się z Henrym, tym razem w zupełnie nowych okolicznościach, w których to jego kandydatura została przyjęta, a nie odrzucona.