22 kwietnia 2020, 16:03
"White Lines" (Fot. Netflix)
W maju na Netfliksie zobaczymy "White Lines", nowy serial, którego scenarzystą jest Álex Pina, twórca "Domu z papieru". Spodziewajcie się imprez, słońca i pokręconej historii kryminalnej.
W maju na Netfliksie zobaczymy "White Lines", nowy serial, którego scenarzystą jest Álex Pina, twórca "Domu z papieru". Spodziewajcie się imprez, słońca i pokręconej historii kryminalnej.
"Dom z papieru" bije rekordy popularności, nic więc dziwnego, że Netflix idzie za ciosem i zamawia kolejne produkcje, za których sterami stoi jego twórca, Álex Pina. Pierwsza z nich to "White Lines", kryminał rozgrywający się w nietypowej scenerii.
Po dwudziestu latach od zaginięcia legendarnego DJ-a z Manchesteru na Ibizie odnalezione zostaje jego ciało. Jego siostra powraca na hiszpańską wyspę, by odkryć prawdę o wydarzeniach sprzed lat. Jej śledztwo prowadzi do świata klubów, kłamstw i tajemnic, zmuszając ją do zmierzenia się ze swoją ciemną stroną w miejscu, gdzie ludzie żyją na krawędzi.
W obsadzie 10-odcinkowego serialu znajdują się Laura Haddock ("Strażnicy Galaktyki"), Marta Milans ("Przystań"), Juan Diego Botto ("Dobre zachowanie"), Nuno Lopes ("Święty Jerzy"), Daniel Mays ("Line of Duty") Laurence Fox ("Wiktoria") i Angela Griffin ("Turn Up Charlie"). Scenarzystą jest Álex Pina ("Dom z papieru"), a w gronie producentów znajdują się Chris Croucher, Andy Harries i Sharon Hughff ze studia Left Bank Pictures ("The Crown").