Dlaczego Kim Wexler nie pojawia się w "Breaking Bad"? Ta teoria sugeruje, że bohaterka wcale nie musi zginąć
Marta Wawrzyn
20 kwietnia 2020, 14:02
"Better Call Saul" (Fot. AMC)
Fani "Better Call Saul" martwią się o Kim Wexler przed finałem 5. sezonu, ale być może nie do końca słusznie. Nowa teoria fanowska wyjaśnia, jak ona może zniknąć z życia Saula Goodmana.
Fani "Better Call Saul" martwią się o Kim Wexler przed finałem 5. sezonu, ale być może nie do końca słusznie. Nowa teoria fanowska wyjaśnia, jak ona może zniknąć z życia Saula Goodmana.
W 4. sezonie "Better Call Saul" Jimmy McGill (Bob Odenkirk) stracił brata, w piątym straci swoją ukochaną, a w finałowym dokona się ostatni akt jego przemiany w Saula Goodmana, którego znamy z "Breaking Bad"? Tak właśnie rozumują fani obu produkcji, szukając przyczyny, dla której postać Kim Wexler (Rhea Seehorn) w ogóle nie pojawia się w serialu-matce. Przy czym większość spodziewa się mocnego uderzenia emocjonalnego w postaci śmierci prawniczki z kucykiem.
Better Call Saul sezon 5 — czy Kim Wexler przeżyje?
Po tym jak Kim poszła do więzienia poznać samego Lalo, a następnie w odcinku "Bad Choice Road" odważnie mu się postawiła, wydaje się, że jej dni faktycznie mogą być policzone. A może wcale nie? Najnowsza teoria sugeruje, że jest proste rozwiązanie, z którego mogą skorzystać twórcy serialu: to właśnie ona może zostać pierwszą klientką Eda Galbraitha (Robert Forster), właściciela sklepu z odkurzaczami i człowieka, który może każdemu pomóc szybko zniknąć.
Czemu ma to sens? Bo Kim jest teraz "w grze", dzięki temu, że Saul nie tylko ją wtajemniczył w swoje sprawy, ale i bezpośrednio wplątał w rozgrywki bossów narkotykowych. Najprostsza dla scenarzystów opcja jest taka, że coś pójdzie nie tak i Kim zginie z rąk kartelu. Tragiczne rozwiązanie losów bohaterki, którą z sezonu na sezon coraz bardziej lubiliśmy, byłoby mocnym ciosem i dla nas, i dla Saula, wyjaśniając, czemu stał się taki, jaki się stał. I czemu nigdy nie wspomniał o Kim.
Ale jeśli prawniczka "znikła", dostając nowe życie i nową tożsamość od Eda, to Saul ma równie dobre powody, żeby nigdy o niej nie wspominać. Oczywiście Kim jest twardzielką i nie będzie chciała czegoś takiego zrobić, ale za chwilę może nie mieć wyboru, skoro Lalo jest na wolności i nie w Meksyku, tylko po amerykańskiej stronie granicy. Być może zmusi ją do tego kroku Mike (Jonathan Banks), wyjaśniając dobitnie jej i Saulowi, czemu nie ma lepszego wyjścia.
Takie rozwiązanie jest ciekawe z kilku powodów: po pierwsze, stanowi lustrzane odbicie tego, co spotkało Saula, który przemienił się na końcu w Gene'a, menedżera Cinnabon w Omaha. Po drugie, wyjaśniałoby to, skąd Saul w ogóle zna Eda. Po trzecie, Kim nie tylko żyje, ale też ma jeszcze szansę spotkać się z Gene'em.
Pytanie, czy to w ogóle jest możliwe, skoro wcielający się w postać właściciela nietypowego sklepu z odkurzaczami Robert Forster nie żyje. A Saul nie wiedział, jak on wygląda aż do 5. sezonu "Breaking Bad". Czy da się to jakoś wyjaśnić i uratować Kim, a na koniec być może pozwolić jej znów spotkać się z Jimmym? Czy twórcy "Better Call Saul" powinni jednak postawić na bardziej tragiczne rozwiązanie?