Jaki będzie finał 5. sezonu "Lucyfera"? Serialowa Maze spoileruje i mówi, na jakim etapie przerwano prace
Michał Wilmowski
25 marca 2020, 17:03
"Lucyfer" (Fot. Netflix)
Czy jest szansa na to, że 5. sezon "Lucyfera" trafi na ekrany bez opóźnień? Jaki będzie jego finał? Lesley–Ann Brandt, czyli serialowa Maze, odpowiada na pytania.
Czy jest szansa na to, że 5. sezon "Lucyfera" trafi na ekrany bez opóźnień? Jaki będzie jego finał? Lesley–Ann Brandt, czyli serialowa Maze, odpowiada na pytania.
Koronawirus pokrzyżował prace na planie "Lucyfera". Ekipa była w trakcie kręcenia finałowego odcinka 5. serii, gdy pandemia zmusiła ich do przerwania działań. Lesley–Ann Brandt, znana widzom jako Maze, opowiada, na jakim etapie zatrzymała się ekipa, oraz nastawia widzów na emocjonalne wydarzenia w 5. sezonie.
Lucyfer sezon 5: Na jakim etapie przerwano prace?
Odtwórczyni roli niepokornej demonicy w wywiadzie dla ET przybliżyła widzom, jak wyglądało wstrzymanie prac na planie serialu.
— Byliśmy mniej więcej w połowie finałowego odcinka, więc nie jest idealnie, ale jestem niesamowicie dumna z moich producentów i studia Warner Bros. z powodu działań, jakie podjęli. Naprawdę jestem dumna. Mieli nie tylko środki do dezynfekcji, ale także mobilne stanowiska do mycia rąk. Myte były rekwizyty, klamki w przyczepach i tego typu rzeczy. Ale wiecie, to nie pomoże na dłuższą metę, kiedy załoga liczy 400-500 osób — powiedziała.
Aktorka dodaje, że 5. sezon Lucka jest nakręcony w 99%, co daje szansę na wywiązanie się z terminów.
Lucyfer: Co się wydarzy w 5. sezonie serialu?
A co czeka Maze w 5. sezonie "Lucyfera"? Przypomnijmy, że demonica pod koniec 4. części zaliczyła rozstanie z Ewą (Inbar Lavi), a miłosny zawód zbliży ją do Chloe (Lauren German), która również czuje pustkę po odejściu Lucka (Tom Ellis) do piekła.
— Myślę, że ona żyje trochę w zaprzeczeniu. Jest załamana, o czym wiemy, i rzuca się w wir pracy. Stąd zobaczymy ją z Chloe, ponieważ ich historie wzajemnie się odzwierciedlają. Mogą na sobie polegać tak, jak to u dziewczyn bywa.
Jak już wszyscy wiecie, Ewa w końcu wraca i jest z tego tytułu wiele dramatów. Myślę, że pod koniec sezonu Maze podejmuje najlepszą dla siebie decyzję, ale przechodzi przez załamanie, cierpi i próbuje różnych rzeczy. Musi skonfrontować się ze swoją byłą. Ale pod koniec, podejmuje absolutnie najlepszą decyzję i jej postać idzie naprzód — opowiadała aktorka.
Pojawia się także kwestia Amendiela (D.B. Woodside), z którym Maze kilka sezonów temu tworzyła całkiem udany związek. Czy jest szansa na jego reaktywację? Lasley–Ann uczciwie zapewnia, że nie i dodaje, że choć anioł i demon powinni być po przeciwnych stronach, tym dwoje udaje się stworzyć zupełnie nową i piękną relację, niekoniecznie utożsamianą z romantycznym związkiem.
A jak będą wyglądać sprawy na linii Maze–Lucyfer? Aktorka przypomina, że związek Diabła i demonicy jest wieczny, a te dwie postacie są ze sobą nierozerwalnie związane. W 5. sezonie dostaną nawet odcinek musicalowy utrzymany w stylu kina noir, który odsłoni przed widzami karty na temat początku ich znajomości. Ponadto Brandt obiecuje seksowny taniec i dodaje, że nigdy wcześniej nie robiła z Mazikeen takich scen. Jest to wynik przejęcia serialu przez Netfliksa, który w wielu kwestiach — choćby seksownego tańca — może pozwolić sobie na więcej niż telewizja Fox.
Lucyfer sezon 5: Jaki będzie finał?
Aktorka nie pomija także tematu Dennisa Haysberta, który dołączył do obsady 5. sezonu serialu jako Bóg. Lesley–Ann zdradza, że sprawy między Maze i Wszechmogącym układają się naprawdę ciekawie, a nawet dojdzie do sytuacji, w której demonica poprosi go o "coś wielkiego".
— Finał to totalna eksplozja tych wszystkich rzeczy, których doświadczaliśmy w całym sezonie. Ale wszyscy w nim jesteśmy i jest w nim dużo wspólnych scen, co jest naprawdę miłe, ponieważ rzadko kiedy widzisz naszą całą siódemkę — mówi.
Ponadto Brandt dodaje, że w finale zobaczymy jedną z najbardziej brutalnych walk Maze, a żeby było jeszcze goręcej, dowiadujemy się, że bohaterka zejdzie do piekła. Co więcej, na ostatni odcinek przewidziana jest także skomplikowana scena, której kręcenie miało zająć pięć dni. Niestety nie udało się jej stworzyć w całości przed zamknięciem planu.