4 marca 2020, 18:03
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
A gdyby tak zrobić szczery zwiastun do "Wiedźmina", który w humorystyczny sposób uwzględni wszystkie zarzuty wobec twórców serialu? Screen Junkies podjęli wyzwanie.
A gdyby tak zrobić szczery zwiastun do "Wiedźmina", który w humorystyczny sposób uwzględni wszystkie zarzuty wobec twórców serialu? Screen Junkies podjęli wyzwanie.
"Wiedźmin" wciąż inspiruje, choć tym razem nie do kolejnych przeróbek piosenki Jaskra. Wczoraj w sieci pokazała się 20-sekundowa parodia 1. sezonu serialu, a dzisiaj pora na szczery zwiastun od Screen Junkies.
Ekipa Screen Junkies znana jest z tworzenia szczerych, humorystycznych i zarazem kąśliwych zwiastunów seriali i filmów. Oczywiście po ich premierze. Ich nagrania podsumowują wszystko to, co wyszło i nie wyszło w danej produkcji. W przypadku "Wiedźmina" trailer rozpoczyna szybkie stwierdzenie pokroju, że serial, który miał być jak następna "Gra o tron", skończył co najwyżej jak "Xena: Wojownicza księżniczka".
Ale to oczywiście nie koniec, panowie ze Screen Junkies mocno akcentują podobieństwo między "Wiedźminem" i "The Mandalorian". Prócz faktu, że panów łączy umiarkowana życzliwość i szereg wydawanych z siebie pomruków, mamy też adopcję tajemniczej istoty w jeszcze bardziej tajemniczych okolicznościach. Jaskier zostaje okrzyknięty kolejnym Johnem Mayerem, są też smoki, piersi i fizjologiczne odruchy, jak wymiotowanie.