"Sprawa idealna" — data premiery i zdjęcia z 4. sezonu. Będzie mniej Trumpa, więcej prawa i spraw społecznych
Marta Wawrzyn
14 lutego 2020, 11:31
"Sprawa idealna" (Fot. CBS All Access)
Mniej polityki, więcej kwestii społeczno-prawnych. Tak ma wyglądać 4. sezon "Sprawy idealnej", w którego obsadzie znalazł się m.in. Hugh Dancy. Kiedy premiera?
Mniej polityki, więcej kwestii społeczno-prawnych. Tak ma wyglądać 4. sezon "Sprawy idealnej", w którego obsadzie znalazł się m.in. Hugh Dancy. Kiedy premiera?
"Sprawa idealna" wróci tej wiosny z 10-odcinkowym 4. sezonem. Premiera w USA na CBS All Access została zaplanowana na 9 kwietnia, kolejne odcinki w czwartki. Jeśli nic się nie zmieni, w Polsce będziemy oglądać je w piątki w HBO GO.
Sprawa idealna — o czym będzie 4. sezon serialu?
Jaki będzie nowy sezon? Podobnie jak "Żona idealna", spin-off też za każdym razem zaczyna się od małej rewolucji. Zgodnie z oficjalnym opisem prawnicy z firmy Reddick, Boseman & Lockhart będą musieli sobie radzić w "zupełnie innym krajobrazie".
Po tym jak stracili swojego największego klienta, Chumhum, a imię ich partnera założycielskiego zostało zniszczone, prawnicy z Reddick, Boseman & Lockhart zostali zmuszeni zaakceptować ofertę wielkiej międzynarodowej firmy prawniczej STR Laurie, by stać się małą spółką zależną. Nagle wszystkie ich decyzje muszą być potwierdzane przez gigantyczną firmę, która dosłownie jest nad nimi. Choć STR Laurie najpierw wydają się być życzliwymi panami, Diane Lockhart i jej koledzy denerwują się z powodu utraty niezależności — czytamy w opisie.
W stałej obsadzie powrócą Christine Baranski, Cush Jumbo, Audra McDonald, Sarah Steele, Michael Boatman, Nyambi Nyambi i Delroy Lindo. Zach Grenier (David Lee) od tego sezonu będzie w stałej obsadzie "Sprawy idealnej", z kolei John Larroquette i Hugh Dancy dołączą do ekipy jako prawnicy z giganta, kontrolującego Reddick, Boseman & Lockhart. Gościnnie pojawi się Michael J. Fox jako Louis Canning.
O tematyce, która będzie dominować w 4. sezonie "Sprawy idealnej", wypowiadał się już wcześniej Robert King, połowa duetu twórców serialu. Plan jest taki, żeby mniej skupiać się na aspektach politycznych tego, co się dzieje obecnie w Ameryce, a bardziej na prawnych. Oczywiście jedno wynika z drugiego. King zwrócił uwagę, że coraz więcej osób ignoruje wezwania do sądu, jak gdyby zasady nie obowiązywały każdego.
– Jeśli możesz tak po prostu powiedzieć sędziemu "Sp***dalaj", a sędzia nie może ci nic zrobić, bo jesteś zbyt wpływowy – albo nie słuchasz wezwania sądowego, bo nie chcesz, bo jesteś zmęczony tego dnia – nagle robi się z tego interesująca gra. To nie jest gra, na którą wszyscy się pisaliśmy, ale jest interesująca i pewnie zabawna. Także 4. sezon będzie o tym rodzaju absurdu, który się pojawia, kiedy ludzie czują, że nie muszą przestrzegać zasad – powiedział.