Oglądalność "Wiedźmina" jest absurdalnie wysoka. Jedyny problem? Metoda, według której Netflix to liczy
Marta Wawrzyn
22 stycznia 2020, 14:02
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Jeśli wierzyć Netfliksowi, "Wiedźmin" to najpopularniejszy serial w całej galaktyce. Problem w tym, że metoda, jaką platforma liczy oglądalność, budzi bardzo poważne zastrzeżenia.
Jeśli wierzyć Netfliksowi, "Wiedźmin" to najpopularniejszy serial w całej galaktyce. Problem w tym, że metoda, jaką platforma liczy oglądalność, budzi bardzo poważne zastrzeżenia.
Jak podał sam Netflix, "Wiedźmin" ma duże szanse, by stać się najchętniej oglądaną nową produkcją platformy. Tyle że z zaprezentowanymi liczbami jest pewien problem.
Wiedźmin najpopularniejszym serialem Netfliksa?
Według wewnętrznych szacunków streamingowego giganta, serial, który miał premierę 20 grudnia 2019 roku, w ciągu czterech tygodni ma zostać obejrzany w 76 mln gospodarstw domowych na całym świecie. Co by oznaczało, że jakieś 46% klientów Netfliksa zetknęło się z "Wiedźminem". Ale czy faktycznie go obejrzało?
Platforma zdradziła nową, bardzo kontrowersyjną metodę, według której liczy oglądalność. Nie dość że nie da się tego w żaden sposób zweryfikować z zewnątrz, to jeszcze za osobę, która oglądała daną produkcję, jest uznawany ktoś, kto "zdecydował się obejrzeć i obejrzał przynajmniej dwie minuty — wystarczająco długo, żeby wiedzieć, że wybór był intencjonalny".
Jak Netflix mierzy oglądalność seriali i filmów
Wcześniej uznawano, że wystarczy obejrzeć 70% jednego odcinka bądź filmu, żeby dany tytuł był zaliczony (co też było problematyczne, zważywszy, że zwykłe stacje, w tym HBO, osobno liczą oglądalność każdego odcinka co tydzień). Teraz wystarczą — powtórzmy to, bo warto — dwie minuty.
Według Netfliksa taka metoda jak najbardziej ma sens, bo tak zlicza obejrzenia YouTube, iPlayer BBC czy "The New York Times", który pokazuje czytelnikom najchętniej czytane artykuły. Wszystkie multimedia, niezależnie od długości, traktowane są tak samo, i dlatego Netflix uznał, że ośmiogodzinny serial też można tak potraktować.
A jak wypadają inne tytuły? Według Netfliksa, 3. sezon "The Crown" obejrzało 21 mln subskrybentów w okresie czterech tygodni od premiery. To wynik o 40% wyższy niż w przypadku 2. sezonu i prawdopodobnie też dobry przykład tego, jak zmiana metody liczenia może sztucznie poprawić oglądalność. Z kolei film "6 Underground" miał zostać obejrzany przez 83 mln kont w ciągu czterech tygodni od premiery.
Jak podał sam Netflix, dzięki nowej metodzie zliczania oglądalności poszczególne tytuły osiągają wyniki średnio 35% wyższe niż poprzednio. Przykładowo zgodnie z poprzednią metodą, "Naszą planetę" (70% jednego odcinka) oglądało 33 mln kont. W nowej wersji (dwie minuty jednego odcinka) oglądalność wzrosła do 45 mln.