Finał "Wiedźmina" mógł wyglądać zupełnie inaczej. Zobaczcie pierwotny scenariusz ostatniej sceny
Magdalena Miler
2 stycznia 2020, 13:05
Finał serialowego "Wiedźmina" pozostawił was z poczuciem niedosytu i dezorientacji? Showrunnerka przedstawia alternatywne zakończenie serialu, z którego zdecydowała się zrezygnować.
Finał serialowego "Wiedźmina" pozostawił was z poczuciem niedosytu i dezorientacji? Showrunnerka przedstawia alternatywne zakończenie serialu, z którego zdecydowała się zrezygnować.
Dyskusja wokół serialowego "Wiedźmina" trwa w najlepsze i dołącza się do niej showrunnerka serialu, Lauren S. Hissrich.
Wiedźmin — alternatywne zakończenie 1. sezonu
Jednym z powtarzających się zarzutów pod adresem twórczyni serialu jest pominięcie wielu ważnych książkowych wątków i przyśpieszenie serialowej akcji, w wyniku czego już w pierwszym sezonie dostaliśmy połączenie losów Geralta z Rivii (Henry Cavill), Yennefer (Anya Chalotra) i Ciri (Freya Allan).
Scenarzystka zdecydowała się wyrzucić z serialu pierwsze spotkanie wiedźmina z jego dzieckiem-niespodzianką, do którego doszło w Brokilonie. Hissrich postanowiła połączyć losy tych dwojga w finale pierwszego sezonu. Geralt staje oko w oko ze swoim przeznaczeniem w lasach niedaleko Sodden. Scena jest krótka i prócz pytania Ciri o to, kim jest Yennefer, pada w niej niewiele słów.
A mogło być inaczej. Showrunnerka pierwotnie rozpisała zakończenie 1. sezonu tak, że scena ich spotkania była znacznie dłuższa i zawierała więcej wyjaśnień.
I LOVING #TheWitcher dialogue this morning. As a treat for all the respectful debate, here is the original final scene of Ep 108, "Much More." This is what was shot. It was edited down later, because — as pointed out — didn"t feel earned after we"d cut the Brokilon meeting. pic.twitter.com/wyBEFV1F9b
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) December 29, 2019
Dlaczego z niego zrezygnowała? W momencie, gdy twórcy serialu wyrzucili ze scenariusza spotkanie Geralta i Ciri w Brokilonie, jakakolwiek dłuższa pogawędka między postaciami przestała mieć sens. Hissrich dodaje, że bardzo długo zastanawiała się nad wyglądem tej sceny i ostatecznie dokonała takiego wyboru, jakiego dokonała.