"Fringe" (4×19): W jak Walter
Andrzej Mandel
22 kwietnia 2012, 21:47
W "Letters of Transition" wydało się wreszcie, jakie są intencje Obserwatorów. A przy okazji powędrowaliśmy ładne dwadzieścia lat w czasie. Spoilery
W "Letters of Transition" wydało się wreszcie, jakie są intencje Obserwatorów. A przy okazji powędrowaliśmy ładne dwadzieścia lat w czasie. Spoilery
Akcja "Letters of Transition" toczy się w 2036 roku, w świecie opanowanym przez Obserwatorów. Świat przez nich rządzony to totalitaryzm ze wszystkimi tego wadami. Z dodatkiem tego, że Obserwatorzy czytają w myślach. Przy okazji wreszcie wiemy w którym wszechświecie pracuje nowa agentka grana przez Georginę Heig.
Ettę (Georgina Heig) poznajemy, gdy znajduje ona Waltera (pieczołowicie przechowanego w "Bursztynie") i próbuje go z niego uwolnić z pomocą Simona (Ian Cusick). Niestety, Walter, który ma być zbawcą świata budzi się w mało stabilnej formie intelektualnej. A raczej nie tyle mało stabilnej, ile bardzo zdziecinniałej. John Noble świetnie to zagrał.
Etta ma też swoją tajemnicę związaną z Walterem i całą starą ekipą Fringe. Kluczem do tej tajemnicy jest tajemniczy naszyjnik (który w całości zobaczymy pod koniec) i wzruszenie, jakie ogarnia ją na widok Waltera. Więcej okazji do wzruszeń będzie miała gdy uwolni Petera. Chyba domyślacie się, o co chodzi. Szczególnie, że Etta to skrót od Henrietta…
Nie tyle jednak akcja stanowi o sile "Letters of Transit", choć i tak nie mogłem się oderwać. To raczej sposób, w jaki przedstawiono totalitarny świat opanowany przez Obserwatorów (przepiękny miks faszystowsko wyglądających mundurów z bardzo korporacyjnie wyglądającymi plakatami i reklamami rządów Obserwatorów) i gra Johna Noble decyduje o tym, że ten odcinek jest warty polecenia. Szczególnie gdy w jednej chwili od bezradnego zdziecinniałego staruszka Walter przechodzi w bezwzględnie działającego partyzanta, który ani na chwilę nie przestaje być przy tym dawny Walterem. Aż brakowało tylko "Uwertury 1812", ale na to czas może przyjść później.
Mamy więc teraz motyw walki z Obserwatorami, który może zająć nam wszystkie pozostałe odcinki do końca 4. sezonu. I strasznie pomieszaną sytuację rodzinną Bishopów. Ale przynajmniej trzy pokolenia stoją już ramię w ramię, więc pewnie dadzą sobie radę.